Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi zadziałał. Ruch tranzytowy zmalał

Jacek Losik
Jacek Losik
Ruch tranzytowy w Łodzi zmalał o 20 proc. - podaje ZDiT. To efekt wprowadzonego ponad pół roku temu zakazu wjazdu tirów do centrum miasta.

Zakaz wjazdu samochodów powyżej 12 ton do centrum Łodzi wprowadzono 17 października 2016 r. Dopuszczalne stały się tylko wjazdy docelowe. Władze miasta zdecydowały się na ten krok po oddaniu do użytku kolejnego odcinka autostrady A1, który stał się wschodnią obwodnicą Łodzi. Zamierzony efekt, czyli ograniczenie ruchu tranzytowego, jak przekonuje Zarząd Dróg i Transportu, został osiągnięty.

- Otwarcie A1 zdecydowanie odciążyło miasto, ale nawet po oddaniu nowego odcinka, część kierowców ciężarówek wybierała trasę przez Łódź. Z badań wynika, że po wprowadzeniu zakazu, ruch tranzytowy zmniejszył się jednak średnio o 20 proc. W niektórych miejscach, m.in. na al. Kopcińskiego, aż o 30 proc. - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT.

**CZYTAJ TEŻ:

Zakaz wjazdu tirów do Łodzi od 1 października!

**

Samo wprowadzenie zakazu nie wyrzuciło jednak tranzytu z ulic. Jak podaje ZDiT, równie ważne było egzekwowanie nowych przepisów. Od października szczególną uwagę na tiry przejeżdżające przez Łódź zwraca policja oraz Inspektorat Ruchu Drogowego. Drogówka przeprowadziła 197 kontroli, podczas których nałożono 65 mandatów na łączną kwotę 32,5 tys. zł. ITD skontrolował natomiast prawie 400 pojazdów i nałożyła ponad 120 kar finansowych.

Przypomnijmy jednak, że wprowadzenie zakazu spotkało się z wielkim niezadowoleniem w gminach ościennych. Samorządowcy obawiali się, że ich miasta zostaną sparaliżowane przez ciężarówki. Właśnie tak było, gdy tiry nie były wpuszczane do Łodzi w trakcie przebudowy trasy W-Z (w 2015 r.). Ruch tranzytowy przeniósł się wówczas na drogę krajową nr 71, która łączy m.in. Zgierz, Konstantynów, a także Aleksandrów. Po ponad sześciu miesiącach od wprowadzenia zakazu, samorządowcy przyznają, że TIR-ów jest więcej, ale nie ma tragedii. Najwięcej powodów do narzekania ma na razie Konstantynów.

CZYTAJ TEŻ: Tiry nie będą rozjeżdżać ulic Łodzi

- Jesienią ubiegłego roku przeprowadzone były badania natężenia ruchu drogowego pojazdów ciężkich na skrzyżowaniu drogi krajowej 71 z drogą wojewódzką 710 w Konstantynowie. Z przeprowadzonych pomiarów wynikało, że w ciągu godziny przez nasze miasto przejeżdża średnio 20 tirów. Więcej w 11 proc. w południowym, 7 proc. w kierunku północnym. Ten poziom utrzymuje się do chwili obecnej - mówi Henryk Brzyszcz, burmistrz Konstantynowa.

Samorządowcy jednocześnie zaznaczają, że sposobem na ostateczne rozprawienie się z korkami w aglomeracji łódzkiej jest wybudowanie nowego odcinka S14, który ma być zachodnią obwodnicą Łodzi. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zadeklarowało, że w czerwcu ma rozpocząć się kolejny przetarg na budowę obwodnicy. Niestety, w okrojonej wersji bez pierwotnie zaprojektowanych węzłów zjazdowych.

**CZYTAJ TEŻ:

Zakaz wjazdu tirów nie tylko w Łodzi

**

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki