W łódzkim zoo mieszkały do tej pory dwie wydry olbrzymie czyli ariranie amazońskie: mama Iny i jej córka Coari. Ale panie się nie lubiły. W rodzinach tych wydr rządzą tzw. samice alfa, które podporządkowują sobie samców. - Tu samicą alfa była matka. Młoda też chciała zostać taką samicą i panie walczyły - mówi Adam Danielak, kierownik sekcji hodowlanej łódzkiego zoo.
Dlatego zoo wysłało starszą wydrę za granicę, tam połączyła się z partnerem. Miesiąc temu do Coari przyjechał z Holandii samiec Cashibo. Aby zwierzęta się zaakceptowały, przez kilka tygodni były przyzwyczajane do swojego zapachu, m.in. przez zamianę klatek. Jednak do końca nie było wiadomo, czy zwierzęta się zaakceptują.
- Byliśmy przygotowani na każdą możliwość. Mieliśmy przygotowane tarcze, odganiacze, chwytacze. Ale po pierwszej minucie było widać, że miedzy zwierzętami zaikrzyło - mówi Adam Danielak.
Cashibo i Coari cały czas spędzają razem, nawet przy sprzątaniu klatek nie da się ich rozdzielić.
- Jeżeli pierwsze zaloty były owocne, za dwa miesiące możemy spodziewać się młodych - mówi Tomasz Jóźwik, wiceprezes łódzkiego zoo.
Wydry olbrzymie to bardzo inteligentne zwierzęta. Rozpoznają swoich opiekunów, odróżniają też pracowników w firmowych koszulkach zoo od zwiedzających. Wchodzą i wychodzą z wybiegu na komendy, wystawiają też łapki przez płot.
Wydry olbrzymie występują w Ameryce Południowej, ale są tam gatunkiem zagrożonym. Szkodzi im wycinka amazońskiej puszczy, są też zwalczane przez lokalnych rybaków z którymi konkurują o pokarm. Dlatego duże znaczenie ma ich rozmnażanie w hodowlach w ogrodach zoologicznych. Łódzkie zoo jest jedyne w Polsce, które ma ariranie amazońskie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?