Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopał psa żywcem. Dostali nagrodę za wskazanie oprawcy [ZDJĘCIA]

Jacek Losik
Jacek Losik
Nagrodzono parę łodzian, która pomogła w ustaleniu mężczyzny podejrzanego o zakopanie żywego psa na łódzkim osiedlu Olechów. We wtorek (29 listopada) w siedzibie Straży Miejskiej w Łodzi otrzymali 10 tys. złotych. Pieniądze przeznaczą na pomoc łódzkim zwierzętom.

Historia Tary, żywcem zakopanej suki owczarka niemieckiego wstrząsnęła obrońców praw zwierząt w całym kraju. W piątek (25 listopada) łódzcy policjanci zatrzymali 63-letniego mężczyznę, który przyznaje się do próby zabicia psa. W znalezieniu zwyrodnialca pomogli Marta Łągiewczyk i Krzysztof Jabłoński z Łodzi.

– Kupiliśmy dom od właścicieli Tary. Później, gdy dowiedzieliśmy się, że znaleziono żywcem zakopanego psa, zaczęliśmy kojarzyć kilka faktów. Zgadzał się wiek suki, jej choroby (guzy i niedowład nóg - red.) itp. Spytaliśmy tych Państwa co zrobili z Tarą. Właściciel powiedział, że została uśpiona – mówi pani Marta.

CZYTAJ TEŻ: Zwyrodnialec zakopał w Łodzi psa żywcem. Psa odkopali strażnicy miejscy z Animal Patrolu

Łodzianie mieli jednak podejrzenia, że zapewnienia mężczyzny nie są prawdziwe. O swoich wątpliwościach powiadomili Animal Patrol z łódzkiej straży miejskiej. Podejrzenia łodzian potwierdziło śledztwo strażników i policji.

W międzyczasie, za wskazanie osoby odpowiedzialnej za znęcanie się nad zwierzęciem wyznaczono nagrodę. Pierwszy to zrobił Kamila Deptuła, radny miejski z Łodzi, który zaoferował tysiąc złotych. Dołączyły się do niego kolejne osoby, stowarzyszenia (m.in. „Schronisko”) i fundacje (np. „Horacy”), dzięki czemu uzbierano łącznie 10 tys. zł nagrody.

CZYTAJ TEŻ: Zwyrodnialec zakopał w Łodzi psa żywcem. Zatrzymali go policjanci

– Informacja o poszukiwaniach trafiła do ponad pół mln mieszkańców aglomeracji łódzkiej. Ten przykład pokazuje, że znalezienie sprawcy znęcania nad zwierzęciem, to kwestia kilku dni. Miejmy nadzieję, że to odstraszy tych, którzy chcą skatować kolejnego psa – mówi Kamil Deptuła.

Marcin Ciecierski z fundacji „Horacy” zapewnia, że wraz z prawnikami postara się, aby mężczyzna otrzymał maksymalny wyrok 3 lat pozbawienia wolności.

Trwają jeszcze poszukiwania osoby, która w piątek w Łodzi powiesiła psa na Olechowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki