Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaległe alimenty w Łódzkiem. Dwaj 77-latkowie to najstarsi dłużnicy alimentacyjni

Alicja Zboińska
Dwaj 77-latkowie to najstarsi dłużnicy alimentacyjni z naszego województwa. Rodzic, który nie będzie płacił alimentów przez trzy miesiące, może trafić do więzienia

Już ponad 19,5 tys. mieszkańców naszego regionu trafiło do Krajowego Rejestru Długów z powodu niepłacenia alimentów. Ich łączny dług przekroczył 661 mln zł. Wśród nich są dwaj 77-latkowie. Jeden z nich ma do zapłacenia 4284 zł, natomiast drugi senior 6874 zł. Ale nie są to i tak najstarsi dłużnicy alimentacyjni w kraju. Ten niechlubny rekord należy do dwóch mieszkańców woj. małopolskiego, którzy urodzili się w 1929 r.

Czytaj:Odziedziczyła po ojcu prawie 200 tys. zł własnych alimentów

- 87-letni mieszkaniec małopolskiej gminy Muszyna ma do zapłacenia ponad 13 tys. zł, a jego rówieśnik z Nowego Sącza ma do oddania prawie 4 tys. zł - mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

To właśnie najmłodsi (w przedziale wiekowym od 18 do 25 lat) i najstarsi (powyżej 65. roku życia) mężczyźni mają najmniej do oddania. Najmłodsi alimenciarze są winni 56 mln zł, najstarsi 70 mln zł. Najczęściej do rejestru dłużników trafiają rodzice w wieku od 36 do 45 lat. Ich zaległe zobowiązania wobec dzieci wynoszą już 4,4 mld zł, czyli 40 proc. całego długu alimentacyjnego. Rodzice w wieku 46-55 lat mają do zwrotu 3,4 mld zł.

Czytaj:Alimenty od córki dla schorowanej 55-letniej matki

Do Krajowego Rejestru Długów w całym kraju trafiło już 312 tys. rodziców, którzy nie płacą alimentów. Ich łączne zobowiązania przekroczyły 10,56 mld zł. Pod względem wysokości zaległych alimentów wyróżniają się trzy woj.: mazowieckie, śląskie i dolnośląskie. W każdym z nich długi alimentacyjne przekroczyły miliard złotych.

Pierwsze miejsce w tym zestawieniu zajmują rodzice z Mazowsza (w tym z Warszawy), z łącznym zaległym zobowiązaniem w wysokości blisko 1,35 mld zł. Na drugim miejscu znaleźli się wyrodni rodzice ze Śląska z łącznym zobowiązaniem blisko 1,17 mld zł, a na trzecim z woj. dolnośląskiego z łącznym długiem prawie 1,08 mld zł. Rodzice z woj. łódzkiego znaleźli się w środku tej niechlubnej stawki, na ósmym miejscu. Ich łączny dług przekracza 661 mln zł.

Nieco inaczej to zestawienie wygląda w przeliczeniu dłużników alimentacyjnych na tysiąc mieszkańców. Najwięcej alimenciarzy, bo prawie 12 na tysiąc osób mieszka w woj. warmińsko-mazurskim. Na drugim miejscu znalazło się woj. zachodniopomorskie, gdzie problemy z płaceniem alimentów na czas ma 11 osób na tysiąc. Najmniej wyrodnych rodziców mieszka w Małopolsce - blisko pięciu na tysiąc mieszkańców. W woj. łódzkim na tysiąc mieszkańców przypada prawie ośmiu alimenciarzy.

Do więzienia za długi alimentowe

Tymczasem już niebawem konsekwencje dla rodziców, którzy nie płacą alimentów, będą poważniejsze. Pod koniec ubiegłego roku rząd przyjął bowiem zmiany kodeksu karnego, które zaproponował resort sprawiedliwości. Jeśli rodzic przez trzy miesiące nie zapłaci alimentów, to będzie mu grozić grzywna, ograniczenie lub pozbawienie wolności.

Alimenciarze nie będą musieli trafić do więzienia, ta kara może być zamieniona na dozór elektroniczny (więcej na ten temat piszemy w ramce). Tych kłopotów nieuczciwy rodzic będzie mógł uniknąć, jeśli spłaci zaległe zobowiązanie w ciągu trzydziestu dni od momentu pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego. Dodatkowe nieprzyjemności mają także spotkać przedsiębiorców, którzy nie płacą alimentów. Taka informacja ma znaleźć się w dokumentach rejestrowych firmy.

Rząd przegłosował zmiany pod koniec ubiegłego roku. Najbliższe posiedzenie Senatu zaplanowano natomiast na 11-13 stycznia. Jeśli senatorowie poprą zmiany, to zmiana kodeksu karnego będzie już tylko czekała na podpis prezydenta.

Dłużnik z dozorem

Jednym z pomysłów Ministerstwa Sprawiedliwości na walkę z dłużnikami alimentacyjnymi jest objęcie ich dozorem elektronicznym

Pomysł ten spotkał się z poparciem osób, które walczą o poprawę ściągalności alimentów.

- Dozór elektroniczny to bardzo dobre rozwiązanie, znacznie lepsze niż kara więzienia - mówi Dorota Herman z konstantynowskiego stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. - Opaska może się przyczynić do zmniejszenia długu alimentacyjnego, ponieważ jest to realna kontrola nad dłużnikiem. To urządzenie rejestruje godziny i miejsce pobytu ukaranego. Dzięki temu mamy pewność, że jeśli dana osoba przebywa w konkretnym zakładzie pracy przez osiem godzin, to nie przyszła na kawę, tylko tam pracuje. Skończy się okłamywanie komornika - mówi Dorota Herman.

Główną zaletą dozoru elektronicznego jest to, że dłużnik alimentacyjny może pracować. Dzięki temu będzie mógł spłacać zadłużenie, tymczasem w trakcie jego pobytu w więzieniu dług by się tylko pogłębiał. Kolejny argument jest taki, że kara więzienia dla ojca jest bardzo niekorzystna dla jego dzieci. Za dozorem elektronicznym przemawiają więc także względy społeczne.
sach
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki