Założyły firmy, ale wciąż czekają na dotacje

Projekt "Przedsiębiorczość jest kobietą" polegał na aktywizacji bezrobotnych kobiet. Wzięło w nim udział 28 pań. Projekt realizowała łódzka firma HRP Group.

- Po miesięcznym szkoleniu miałyśmy założyć działalność gospodarczą - opowiada nasza Czytelniczka, która wzięła udział w projekcie. - Na nasze konta natychmiast miało wpłynąć po 20 tys. zł na jej prowadzenie.

Pochodzące ze środków Unii Europejskiej 560 tys. zł miało wpłynąć na konta uczestniczek projektu do 5 listopada, ale kobiety nadal czekają na wypłacenie obiecanych kwot. Konrad Jaszczyński, menedżer projektu i prezes zarządu HRP, twierdzi, że sprawa jest już załatwiona.

- Podpisaliśmy z uczestniczkami aneksy do umowy - tłumaczy prezes. - Zobowiązaliśmy się w nich wypłacić im po 5 tys. zł. Przelewy już zostały wysłane. Resztę środków wypłacimy na początku grudnia. Wtedy dostaniemy je z Wojewódzkiego Urzędu Pracy, który zarządza unijnymi środkami.

Zanim jednak doszło do podpisania aneksów, organizatorzy szkolenia wpadli na inny pomysł.

- Dostałyśmy mail, w którym znalazła się propozycja... wylosowania ośmiu uczestniczek, które dostaną całość środków - denerwuje się nasza Czytelniczka. - Zastanawiałyśmy się, czy przy okazji wypłaty reszty pieniędzy nie zorganizują dla nas konkursu mokrego podkoszulka...

Według Konrada Jaszczyńskiego, losowanie było tylko jedną z form wypłaty środków, zaproponowanych urzędowi pracy, a Wojewódzki Urząd Pracy na nią się nie zgodził.

- W tym miesiącu menedżer projektu wysłał wniosek o pozostałe środki - mówi Beata Suwart, która z ramienia WUP nadzorowała projekt. - Zostaną one wypłacone 3 grudnia. Nie ma zagrożenia, że te pieniądze nie trafią do beneficjentek projektu.

Z czego wynikł problem z wypłatami?

- To już trzecia edycja projektu i po raz pierwszy zabrakło nam środków - zapewnia Konrad Jaszczyński. - Wydatki planowaliśmy jeszcze w 2011 r. Nie przewidzieliśmy wtedy, że w tej edycji udział weźmie więcej kobiet niż brało dotychczas.