Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanieczyszczenie powietrza w Łódzkiem: Dron, mandaty, donosy i nosy strażników

Jacek Losik
Jacek Losik
Władze Pabianic wkrótce kupią specjalnego drona, a łódzcy strażnicy coraz surowej karzą za wypalanie śmieci. Czy to wpłynie na czystość powietrza?

W październiku informowaliśmy, że Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic, nosi się z zamiarem kupna dronów, które mają posłużyć do sprawdzania dymu, wydobywającego się z pabianickich kominów. Pomysł jest coraz bliżej realizacji. Zwłaszcza po ostatnich doniesieniach o smogu, który przez kilka dni był większy niż zazwyczaj.

- Straż miejska prowadzi rozmowy z dwiema firmami, które oferują drona ze stacją pomiarową. Dzięki niemu można na bieżąco monitorować miasto i na podstawie wskaźników zanieczyszczenia powietrza lub samego koloru dymu skutecznie wyłapać tych, którzy spalają śmieci w domowych piecach - informuje Aneta Klimek, rzeczniczka prezydenta Pabianic.

W razie wykrycia, że ktoś w piecu pali np. stare buty lub inne odpady, ekopatrol pabianickiej straży miejskiej, mógłby od razu interweniować w danym budynku. Teraz strażnicy opierają się głównie na skargach zgłaszanych przez mieszkańców Pabianic.

**Zobacz też:

Alarm smogowy. Bardzo zła jakość powietrza w Łodzi i regionie


Podobnie robią strażnicy miejscy w Łodzi. Od początku tego sezonu grzewczego funkcjonariusze baczniej przyglądają się łódzkim kamienicom, które są opalane lokalnymi piecami. Mieszkańcy lokali, które nie są podłączone do miejskiej sieci cieplnej, często palą w piecach czym popadnie. Z tego powodu w weekend 3-4 grudnia strażnicy wystawili
mandaty na łączną kwotę 1,5 tys. zł. Od poniedziałku do środy w minionym tygodniu padł rekord. Strażnicy wystawili mandaty na ponad 3600 zł.** To ponad połowa sumy kar, nałożonych za wypalanie śmieci w listopadzie 2016 r.

10 stycznia na ul. Milionowej strażnicy poczuli przy jednej z posesji podejrzany dym o ciężkim zapachu.

- Okazało się, że wypalano tam płyty meblowe z lakierowanego drewna. Dodatkowo, dla szybszego zapłonu, polano to przepracowanym olejem silnikowym - mówi Anna Urbańska ze straży miejskiej. - W popiele strażnicy znaleźli liczne podejrzane pozostałości: filtry olejowe, okucia ze stolarki użytkowej z okien, drzwi i mebli, a także resztki odpadów komunalnych. Interwencja zakończyła się mandatem w wysokości 500 zł (maksymalna kara - red.) - relacjonuje strażniczka miejska.

Strażnicy miejscy z Ekopatrolu i aktywiści z Łódzkiego Alarmu Smogowego prowadzą również akcję edukacyjną w dzielnicach z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem.

Zobacz też: Straż miejska karze za palenie śmieci. Mandat nawet do 500 zł!

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki