Unoszącą się na wodzie dziwną, breję, zastygającą miejscami w skorupę zauważyła na wschodnim stawie na Olechówce tydzień temu pani Anna. Łodzianka wokół stawu spaceruje od 10 lat z psem. Ale czegoś takiego jeszcze nie widziała.
- To jest przerażające. W Olechówce były już zanieczyszczenia, ale nigdy jeszcze tak duże - mówi łodzianka.
Warstwa brei jest miejscami twarda, kaczki chodzą po niej i się nie zapadają. Za to ryby uciekły w górę rzeki, próbując ratować się przed uduszeniem przez maź.
- Niedaleko nad Olechówką jest Młynek, potem kąpielisko na Stawach Jana. Jak można się w takiej wodzie bezpiecznie kąpać- pyta pan Bogusław, który też chodzi często nad staw.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Problem dziwnego zanieczyszczenia znany jest łódzkim urzędnikom. Jak informuje Monika Pawlak z biura prasowego łódzkiego magistratu, warstwa unosząca się na powierzchni stawu to muły z jego dna, które uniosły się na powierzchnię w wyniku ostatnich nawałnic.
- W planach jest oczyszczanie dna stawu na Olechówce, jednak pojawiły się problemy z wyłonieniem profesjonalnej firmy, która mogłaby wykonać prace - wyjaśnia Pawlak.v- Woda w kąpielisku na Stawach Jana jest kontrolowana przez sanepid i bezpieczna - dodaje.
Na wszelki wypadek na miejsce mają pojechać pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji i pobrać próbki z powierzchni stawu.
>>>>
Niżej na Olechówce znajduje się Młynek oraz kąpielisko na Stawach Jana. To ostatnie przed zanieczyszczeniami mają chronić specjalnie dobrane przez biologów z Uniwersytetu Łódzkiego rośliny wyłapujące zanieczyszczenia i naturalny osadnik.
Zatruwali rzekę Olechówkę. ZWiK wykrył firmę, która zrzucała zanieczyszczenia
>>>>
W Olechówce pojawiają się jednak nielegalne zanieczyszczenia. Zimą firmę asenizacyjną wylewającą ścieki zatrzymali na gorącym uczynku pracownicy ZWiK. Wówczas normy zanieczyszczeń były przekroczone 16 tys. razy, a w stawie zdechły wszystkie ryby.