1/6
Pani Ryszarda z Łodzi zauważyła przed ogrodzeniem domu w...
fot. Grzegorz Gałasiński

Pani Ryszarda z Łodzi zauważyła przed ogrodzeniem domu w którym mieszka rower miejski. Bała się, że zniszczą go chuligani.

Czytaj na kolejnym slajdzie

2/6
3 czerwca pani Ryszarda wychodziła do sklepu. Na rogu ul....
fot. Waldemar Wylegalski

3 czerwca pani Ryszarda wychodziła do sklepu. Na rogu ul. Joanny i Gombrowicza, w więc blisko miejsca, gdzie mieszka, zobaczyła porzucony rower miejski.

- Okolica ta nie należy do spokojnych – mówi pani Ryszarda. - Można tu spotkać różnych chuliganów. Przechodzą tędy, piją piwo. Nie trudno sobie wyobrazić co by zrobili z takim rowerem. Postanowiłam go zabezpieczyć. Przecież to dobro społeczne! Wszyscy musimy o nie dbać. Tak zostałam wychowana.

Czytaj na kolejnym slajdzie



3/6
Łodzianka wprowadziła więc rower na podwórko i zadzwoniła do...
fot. Grzegorz Dembinski

Łodzianka wprowadziła więc rower na podwórko i zadzwoniła do łódzkiej Straży Miejskiej. Ta poradziła, by zatelefonowała do Nextbike, właściciela rowerów lub firmy zajmującej się ich ochroną.

- Zaczęłam dzwonić pod numer, który znalazłam przylepiony do roweru – opowiada pani Ryszarda. - Do tej firmy ochroniarskiej. Dzwoniłam kilkanaście razy. Kazali czekać, informowali że nagrywają rozmowę. Poniosłam przez to koszty. Mam telefon na kartę i za rozmowy na telefony stacjonarne muszę płacić. Ale nie dodzwoniłam się!

Pani Ryszarda ustawiła rower przy werandzie, nakleiła kartkę z historią jego odnalezienia. Na noc wkłada go na klatkę schodową. Znów zadzwoniła do Straży Miejskiej. Obiecali, że powiadomią odpowiednie firmy.

- Pojechałam na Dąbrowę, bo tam mam lekarza – opowiada pani Ryszarda. - Spotkałam na ulicy dwóch strażników miejskich. Poradzili mi, by wystawiła na ulicę rower, bo jeszcze ktoś mnie posądzi, że go sobie przywłaszczyłam!

Czytaj na kolejnym slajdzie




4/6
Przedstawicielka firmy Nextbike obiecała, że ktoś na pewno...
fot. Grzegorz Gałasiński

Przedstawicielka firmy Nextbike obiecała, że ktoś na pewno skontaktuje się z panią Ryszardą i odbierze rower.

- Do tej pory nikt do mnie nie dzwonił! - mówi rozgoryczona łodzianka. - Mam już dość całej tej historii.

Marek Marusik z łódzkiej Straży Miejskiej zapewnia, że jeśli strażnicy dostali zgłoszenie od pani Ryszardy to na pewno zajęli się sprawą. Inaczej informowałby o tym system.

Czytaj na kolejnym slajdzie



Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Wycięto 17 zdrowych dębów z rezerwatu przyrody "Dęby w Meszczach" ZDJĘCIA

Wycięto 17 zdrowych dębów z rezerwatu przyrody "Dęby w Meszczach" ZDJĘCIA

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

TOP21. Zobacz jakie są najtańsze nowe auta w Polsce

TOP21. Zobacz jakie są najtańsze nowe auta w Polsce

Zobacz również

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

Drzwi otwarte w AKS SMS Łódź. Fajnie jest być Czarną Panterą. Zdjęcia

DOZ Maraton Łódź już za tydzień. Będzie gorący doping

DOZ Maraton Łódź już za tydzień. Będzie gorący doping