Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarobki w Łódzkiem. 38 procent mieszkańców województwa łódzkiego jest sfrustrowanych swoimi zarobkami [ZDJĘCIA]

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
38 proc. mieszkańców województwa łodzkiego uważa, że za mało zarabia
38 proc. mieszkańców województwa łodzkiego uważa, że za mało zarabia Archiwum Polska Press
Zbyt niskie zarobki to największy powód frustracji mieszkańców województwa łódzkiego. Aż 38 proc. pracujących z naszego regionu jest niezadowolonych ze swoich pensji. Największy odestek zarobkowych frustratów mieszka na Lubelszczyźnie.

I nie zmienia tego faktu to, ze nasze pensje rosną co roku. Jak wynika z danych Urzędu Statystycznego w Łodzi przeciętne wynagrodzenie w połowie 2014 roku wynosiło niespełna 3,7 tys. zł brutto, zaś w pierwszej połowie ubiegłego roku przekroczyło już 4,4 tys. zł brutto. To ciągle jednak przeciętne wynagrodzenie, a trzeba też pamiętać o tym, ze w województwie łódzkim mamy największy odsetek osób, które pracują za minimalne wynagrodzenie. Jest ich aż 17 procent.

- Wynagrodzenia najczęściej frustrują 18-24 latków oraz osoby w wieku 25-34 i 45-54 lat - wynika z badań dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. - Jest to powód do zmartwień dla niemal połowy z nich. Nieznacznie rzadziej nieusatysfakcjonowani są 35-44 latkowie, jest ich 39 proc. Rola finansów na liście zmartwień maleje po 54 roku życia. Z wiekiem rośnie bowiem niezadowolenie z powodu słabego zdrowia i wydatków na leki.

Okazuje sie, że frustracja nie jest nieuzasadniona, przynajmniej w przypadku niektórych osób. Już 4 procent Polaków nie stać na spłatę podstawowych rachunków, a kolejne 11 procent musi sobie odmawiać wielu rzeczy, by starczyło im na życie.

Niskie pensje to częstszy powód do zmartwienia dla kobiet niż dla mężczyzn. Na wielu stanowiskach panie ciągle zarabiają mniej od panów.

Jak podliczyli specjaliści portalu wynagrodzenia.pl pensja pracownika szeregowego w naszym regionie to 3,1 tys. zł brutto. Bez względu na województwo natomiast kobiety, które zajmują szeregowe stanowiska przeciętnie zarabiają ponad 500 zł brutto mniej niż mężczyźni. A co czwarty pan zarabia o 700 zł brutto więcej od pani.

- Panie bardziej niż panowie martwią się zbyt niskimi zarobkami i w ogóle częściej się frustrują (83 proc. wobec 75 proc.), choć z trochę innych powodów - głosi raport BIG InfoMonitor. - Tuż po zarobkach, podobnie jak u mężczyzn wśród czynników wzbudzających frustrację znalazły się zdrowie i wydatki na leczenie, ale też wygląd, który jest niezadowalający dla 15 proc. kobiet i dwukrotnie mniejszej liczby mężczyzn (7 proc.). Na czwartej pozycji na męskiej liście uplasowało się miejsce zamieszkania.

Panowie częściej niż panie narzekają też na stan zdrowia, wysokość wydatków na leki i leczenie, nieciekawą pracę oraz brak partnerki. Panie poza wyglądem, częściej od mężczyzn frustrują się partnerem i dziećmi.

Frustracji swoim wynagrodzeniem nie kryje pani Agata,która pracuje w niewielkiej firmie rodzinnej w Łodzi. Zajmuje się obsługą biurową. I choć jej pensja rośnie co roku, to kobieta nie ma powodów do zadowolenia.

- Zarabiam tyle, ile wynosi minimalne wynagrodzenie - mówi pani Agata. - Ktoś mógłby powiedzieć, że teraz jest dużo pracy i mogę sobie zmienić pracodawcę, ale nie jest to takie proste ze względu na moją sytuację rodzinną. Mój syn jest niepełnosprawny i nie mogę przebierać w ofertach pracy, gdyż nie zawsze jestem dyspozycyjna. Szef, co prawda, płaci niewiele, ale nie robi mi problemów, gdy stan zdrowia syna się pogarsza.

Z analizy wynika także, że największym stopniu osiągane wynagrodzenie jest trudne do zaakceptowania dla mieszkańców woj. lubelskiego. Swoje płace oceniają gorzej niż wynosi średnia dla kraju również badani z Pomorza, Wielkopolski, Podkarpacia, Warmii i Mazur oraz województwa kujawsko-pomorskiego.

Na Lubelszczyźnie zarobkowi frustraci stanowią większość pracujących. Ich odsetek to aż 51 procent. Na Pomorzu niezadowolenie ze swoich zarobków deklaruje 48 proc. zarabiających, a w Wielkopolsce doliczono się 47 procent. Na Podkarpaciu ten odsetek wynosi 46 proc., a w województwie warmińsko-mazurskim 45 proc.

Najmniej powodów do narzekań na płace mają osoby żyjące w woj. zachodniopomorskim i mazowieckim. Przekłada się to w ich przypadku na większy od przeciętnego udział osób, które nie widzą powodów do frustracji. Województwa te nie są to jednak liderami zestawienia regionów, w których mieszka najwięcej zadowolonych Polaków. Są to woj. kujawsko-pomorskie, opolskie, łódzkie i śląskie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki