Nie wszystkie samorządy podjęły decyzję o wysokości wynagrodzeń dla gospodarzy miast i gmin, jednak już widać, że skład rady ma duże znaczenie przy ustalaniu pensji wójta i burmistrza.
W gminie Dalików (powiat poddębicki) wójt Paweł Szymczak w minionej kadencji zarabiał najniższą z możliwych stawek (zasady przyznawania pensji włodarzy gmin reguluje specjalne rozporządzenie Rady Ministrów - patrz ramka). Wówczas reprezentujący PSL Paweł Szymczak wygrał wybory, ale nie miał większości w radzie i opozycyjni radni na jednym z pierwszych posiedzeń zmniejszyli mu pensję do 6.840 zł brutto.
Tym razem Szymczak ma większość w radzie, więc z wyższym wynagrodzeniem nie było problemów. Głosami trzynastu radnych ustalono je na poziomie 9.060 zł brutto. W odwrotnej sytuacji jest wójt gminy Sędziejowice (powiat łaski) Jerzy Kotarski, który w tej kadencji nie ma większości w radzie. Głosami radnych PSL obniżono mu wynagrodzenie o 600 zł i ma teraz 8.140 zł brutto.
W kilku przypadkach radni docenili pracę dotychczasowych gospodarzy gmin i na nową kadencję ustalili im wyższe pensje. I tak burmistrz Warty (powiat sieradzki) Jan Serafiński od 8 grudnia zarabia 11.900 zł brutto. W poprzedniej kadencji otrzymywał 10.950 zł.
Podwyżkę, i to o 1.430 zł brutto, dostał Sławomir Chojnowski, wójt gminy Kleszczów (powiat bełchatowski). W tej kadencji będzie zarabiał 10.920 zł brutto. Nowy przewodniczący rady gminy Sławomir Śluga podczas poniedziałkowej sesji oświadczył, że podwyżka jest zasadna, bo Kleszczów to bogata gmina, a więc i odpowiedzialność wójta jest duża. W poprzedniej kadencji Chojnowski, który wójtem jest od lipca 2013 r. (wybrany w przedterminowych wyborach w trakcie kadencji) nie mógł liczyć na podwyżkę, bo większość w radzie mieli jego polityczni konkurenci. Ostatnie wybory wywróciły kleszczowską radę do góry nogami i teraz wójt w 15-osobowej radzie ma trzynastu popierających go radnych.
Większości w radzie nie ma Anna Milczanowska, prezydent Radomska, ale podczas poniedziałkowego głosowania opozycyjna większość wstrzymała się od głosu i Milczanowska będzie zarabiała więcej niż w poprzedniej kadencji. Do tej pory otrzymywała najmniej spośród prezydentów i burmistrzów w naszym regionie. Teraz radni dali jej podwyżkę o 2 tys. zł. Będzie zarabiała 10,3 tys. zł.
Więcej dostanie też starosta skierniewicki Mirosław Belina. W nowej kadencji podwyższono mu wynagrodzenie o 806 zł (dotychczas miał 8.499 zł). - Muszę przypomnieć, że na początku poprzedniej kadencji poprosiłem o obniżkę i zarabiałem o 500 zł mniej niż mój poprzednik - tłumaczy starosta Belina.
O zamrożenie swojego wynagrodzenia prosił wójt gminy Buczek (powiat łaski) Bronisław Węglewski - jest wójtem czwartą kadencję. Zarabia 8.310 zł.
Z reguły mniej od poprzedników dostaną nowi wójtowie. O ponad 2 tys. zł mniej od poprzedniczki zarabiał będzie wójt gminy Wodzierady (powiat łaski) Renata Szafrańska, której wynagrodzenie (nie ma większości w radzie) ustalono na 6.528 zł brutto. To jedna z najniższych wójtowskich pensji w regionie. Z kolei 7,5 tys. zł brutto, czyli o 2,5 tys. zł mniej od poprzednika, zarabiał będzie Krzysztof Woźniak, nowy wójt gminy Zadzim (powiat poddębicki). Woźniak też nie ma większości w radzie.
Oprócz wybranych w wyborach powszechnych wójtów, burmistrzów i prezydentów radni ustalają pensje także tym, którzy objęli funkcje starostów.
Współpraca: kk, jaga, ryb, mw, bed, d, jj, jd
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
