Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarzuty dla byłego radnego Łodzi z AWS i dyrektora ŁKS. Łódzki profesor brał łapówki za fałszywe dyplomy?

OPRAC.:
Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Zarzut przyjęcia łapówki w zamian za dyplom jednej z łódzkich prywatnych uczelni gdańscy śledczy przedstawili dr. hab. Zbigniewowi D. W tle nazwiska wielu znanych osób.

Łódzki profesor brał łapówki za fałszywe dyplomy? Onet: w aktach nazwisko Lewandowskiego, Milika i innych piłkarzy

- Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo prowadzone przeciwko Zbigniewowi D. podejrzanemu o przyjęcie korzyści majątkowej w zamian za dyplom. To przestępstwo zagrożone karą od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Mając na uwadze dobro śledztwa, nie możemy podawać więcej informacji na temat tego postępowania. Nie komentujemy doniesień medialnych - zaznacza prokurator Mariusz Duszyński z Gdańska.

Dopytywany, przyznaje, że w sprawie status podejrzanej ma też kobieta.

- Zarzucono jej posłużenie się podrobionym dokumentem - słyszymy.

To przestępstwo, za które grozić może od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Śledztwo prowadzone jest od sierpnia 2019 roku.

Największe wrażenie robi lista nazwisk osób, które mogły być powiązane z procederem. Wśród opisanych przez portal Onet.pl postaci, które pojawiają się w materiałach dowodowych związanych z wątpliwymi dokumentami, są m.in. Robert i Anna Lewandowscy oraz Jacek Góralski i Arkadiusz Milik.

W tekście opublikowanym na portalu znalazły się kwoty, jakie Zbigniew D. miał pobierać lub żądać za określone dyplomy (od 2,5 tys. zł do 25 tys. zł) oraz informacje na temat konwersacji, które miał prowadzić z potencjalnymi klientami - w tym także znanymi piłkarzami, za pomocą komunikatorów internetowych.

Dr hab. Zbigniew D. jest pracownikiem Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi, wcześniej był jej kanclerzem. Rektorem jest jego żona. Pracownikami uczelni są też jego dwaj synowie - starszy jest kanclerzem.

Zbigniew D. był też radnym Łodzi w latach 1998-2002. Dwadzieścia lat temu łódzkie media rozpisywały się o jego odejściu z Akcji Wyborczej Solidarność, przystąpieniu do Platformy Obywatelskiej i zakładaniu przez niego klubu radnych tej partii.

W lipcu 2012 roku D. został dyrektorem generalnym ŁKS. Jego kandydaturę ówczesnemu prezesowi klubu, którym był Andrzej Voigt, zaproponował bohater z Wembley 1973 Mirosław Bulzacki. Zadaniem nowego dyrektora było wyprowadzenie zadłużonego ŁKS na prostą. Nowy dyrektor wprowadził do ŁKS swego młodszego syna, który był zdolnym bramkarzem, ale to nie zbawiło drużyny.

ŁKS w poprzednim sezonie spadł z ekstraklasy i grał w I lidze. Pod koniec marca 2013 roku PZPN zawiesił licencję na grę ŁKS, co w efekcie doprowadziło do wycofania drużyny z pierwszej ligi.

Zbigniewa D. już wtedy nie było w klubie, jego kontrakt z ŁKS wygasł z ostatnim dniem grudnia 2013 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki