MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca porażka PGE Skry z Lotosem Treflem [ZDJĘCIA]

Paweł Hochstim
Przemęczenie, brak Michała Winiarskiego i świetna forma Murphy'ego Troya - to przyczyny zaskakującej porażki PGE Skry z Lotosem Treflem. Bełchatowianie przegrali pierwszy półfinałowy mecz z Lotosem Trefl Sopot 2:3.

Po pięciosetowym spotkaniu w trzeciej rundzie Ligi Mistrzów w Perugii bełchatowianie wrócili w środku nocy z czwartku na piątek, a już w sobotę wczesnym popołudniem musieli zmierzyć się z Lotosem Treflem w pierwszym meczu półfinału PlusLigi. Widać było, jak mistrzowie Polski słabną z każdą piłką, co wykorzystała drużyna z Gdańska i po raz pierwszy w historii wygrała mecz z PGE Skrą.

- Drużyna odczuwa zmęczenie, bo gramy przecież bez przerw. A to jest półfinał PlusLigi, to nie jest łatwy mecz - komentował po spotkaniu trener bełchatowskiego zespołu Miguel Falasca.

PGE Skra mogła to spotkanie wygrać. Po w miarę spokojnie wygranej pierwszej partii, w drugiej gdańszczanie prowadzili już 17:10. Falasca wpuścił na boisko rezerwowych - Aleksę Brdjovicia, Macieja Muzaja i Wojciecha Włodarczyka. I wtedy okazało się, że zawodnicy Andrei Anastasiego nie do końca odrobili pracę domową, bo wyraźnie nie mieli rozpisanych rezerwowych bełchatowskiej drużyny. A ci zaczęli szybko odrabiać straty i nie tylko doprowadzili do gry na przewagi, ale nawet mieli dwie piłki setowe - jedną obronił Mateusz Mika, a drugą autową zagrywką zmarnował Facundo Conte. Pasjonująca walka na przewagi zakończyła się asem serwisowym Sebastiana Schwarza.

Inną sprawą jest, że w trakcie odrabiania strat w drugiej partii bełchatowianie mieli masę szczęścia, bo np. Brdjović zagrał cztery zagrywki po taśmie. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby PGE Skra prowadziła 2:0, pewnie skończyłaby ten mecz w trzecim secie, a tak Lotos Trefl dostał wiatr w żagle.

Mistrzowie Polski zdołali obronić się już tylko w trzeciej partii. Wprawdzie w czwartej po serii świetnych zagrywek Mariusza Wlazłego bełchatowianom udało się odzyskać prowadzenie w końcówce, ale za chwilę tym samym zrewanżował się Murphy Troy, kończąc seta dwoma asami. Wobec braku Michała Winiarskiego i fatalnej formy Nicolasa Marechala w dwóch ostatnich meczach na przyjęciu musiał grać Wojciech Włodarczyk. I choć na pewno nie zawiódł, to jednak jest to gracz innego kalibru. Gdy w tie-breaku zaczęli gasnąć po kolei wszyscy jego koledzy, Lotos z każdą kolejną piłką był bliżej wygranej.

- Daliśmy z siebie maksimum i to samo zrobimy w następnych meczach. Będziemy próbowali wygrać - mówił Andrea Anastasi, trener Lotosu Trefla.

A bełchatowianie mają problem, bo w środę o godz. 18 czeka ich w Łodzi trudny rewanż w Lidze Mistrzów z Sir Safety Perugia o Final Four Ligi Mistrzów, a w sobotę o godz. 20 w Gdańsku zmierzą się w drugim spotkaniu półfinałowym w PlusLidze. W obu spotkaniach bełchatowski zespół musi zwyciężyć, ale jest szansa, że w meczowej kadrze znajdzie się już Michał Winiarski, który we wtorek ma badanie, po którym powinien dostać zgodę na trening z pełnym obciążeniem.

PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (25:22, 30:32, 25:21, 22:25, 10:15)

PGE Skra: Uriarte 1, Conte 26, Wrona 8, Wlazły 16, Marechal 2, Lisinac 10, Piechocki (libero) oraz Tille (libero), Brdjović 1, Włodarczyk 10, Muzaj 6, Kłos. Trener: Miguel Falasca

Lotos Trefl: Falaschi, Mika 16, Gawryszewski 8, Troy 27, Schwarz 17, Grzyb 7, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Schulz, Ratajczak 5. Trener: Andrea Anastasi.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Lotosu Trefla. Kolejny mecz odbędzie się w sobotę o godz. 20 w Gdańsku.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki