Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymał się za daleko znaku stop. Oblał egzamin na prawko

Agnieszka Jasińska
Pan Aleksander twierdzi, że nie popełnił błędu
Pan Aleksander twierdzi, że nie popełnił błędu Krzysztof Szymczak
Pan Aleksander Kordus z Łodzi twierdzi, że podczas egzaminu na prawo jazdy został niesłusznie oblany. Napisał już skargę na decyzję egzaminatora. Niewykluczone, że sprawa trafi do prokuratury.

- Udało mi się zaliczyć plac manewrowy. Szczęśliwy wyjechałem na miasto - opowiada pan Aleksander. - Podczas jazdy towarzyszył mi mój instruktor. Czułem się pewny. To było na placu Pokoju. Dojechałem do skrzyżowania. Był tam znak stop. Zatrzymałem się. Byłem przekonany, że wszystko robię, jak należy. Nie miałem wątpliwości. Egzaminator jednak mnie oblał. Zupełnie nie wiedziałem dlaczego. Nie rozumiał tego także mój instruktor, który brał udział w egzaminie.

- Ta decyzja była niezgodna z przepisami - zaznacza Mieczysław Karbowańczyk, instruktor pana Aleksandra. - Mój kursant prawidłowo dojechał do skrzyżowania i zatrzymał się przed znakiem stop. Przepis nie podaje, jaka to musi być odległość. Kierowca po prostu ma widzieć, co się dzieje na drodze. I w tym przypadku właśnie tak było. Według egzaminatora, jednak mój kursant zatrzymał się za daleko od znaku stop.

Pan Aleksander przygotował skargę na przebieg egzaminu. WORD nie przyznał mu jednak racji.

- Kursant nie dostosował się do znaku poziomego - linii bezwzględnego zatrzymania, oraz znaku stop - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi.

- W tej sprawie jako pełnomocnik złożę zawiadomienie do prokuratury o poświadczenie nieprawdy - dodaje Karbowańczyk.

Pan Aleksander zdawał egzamin u egzaminatora nadzorującego. To jeden z najsurowszych pracowników WORD. I nie zawsze nieomylny. W lutym pisaliśmy o dziewczynie, która oblała podczas wyprzedzania innego pojazdu, bo... linie na drodze były niewidoczne. Innym razem w arkuszu przebiegu egzaminu szef egzaminatorów nie potwierdził wykonania 3 manewrów, a jednak egzamin zaliczył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki