Jego wina polegała na tym, że w sierpniu 2008 roku za pomocą kolczatki pobił pokrzywdzonego po twarzy i potylicy oraz poszczuł psem rasy amstaff, który pogryzł swoją ofiarę. Sprawa w 2017 roku trafiła do sądu, który skazał oskarżonego na karę więzienia. Jednak za kraty nie trafił, ponieważ zaczął się ukrywać. Dlatego sąd wydał za nim list gończy. 38-latek został zatrzymany przez łódzkich policjantów 20 lutego w Wałbrzychu.
- Pod wytypowanym adresem stróże prawa zastali zamknięte drzwi. Mimo wezwań do otworzenia nikt nie reagował, choć słychać było odgłosy świadczące o tym, że ktoś jest wewnątrz. Ostatecznie, jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej, mieszkanie otworzyła lokatorka. Wówczas kryminalni weszli do środka i w jednym z pomieszczeń znaleźli poszukiwanego 38-latka. Trafił już do aresztu śledczego – informuje Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?