Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawieszając Masę Krytyczną, dajemy urzędnikom szansę

Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
Z Hubertem Barańskim, prezesem Fundacji Fenomen, rozmawia Matylda Witkowska.

Fundacja Fenomen ogłosiła zawieszenie Łódzkiej Masy Krytycznej. Dlaczego zdecydowaliście się akurat teraz?

Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, skończył się remont trasy W-Z. Od dwóch lat był to jeden z głównych argumentów miasta, wyjaśniających dlaczego nie można rozbudowywać infrastruktury rowerowej.

Po drugie, pokazaliśmy już, że dla bardzo dużej grupy łodzian nasze postulaty są ważne. Ponad 9 tys. osób zagłosowało na nasz projekt wyznaczenia pasów rowerowych złożony do budżetu obywatelskiego na rok 2016. Był to czwarty pod względem poparcia projekt w Łodzi! W przyszłym roku będzie realizowany. Po trzecie, w nadchodzącym roku pojawi się w Łodzi wiele zmian. Będzie rower publiczny. Jeśli tak jak zaplanowano będzie obejmował tysiąc rowerów, to codziennie tylko w centrum miasta średnio pojawi się dodatkowo 7 tys. przejazdów rowerowych. To bardzo zwiększy liczbę rowerzystów mieście.

Jest też wola polityczna, a to ważne. Prowadzone są spotkania urzędników z rowerzystami. Spotkaliśmy się z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, która rozumie potrzebę inwestowania w zrównoważony transport. Dlatego mówimy: sprawdzamy. Dajemy urzędnikom szansę i zawieszamy masę na pół roku. Przez ten czas będziemy obserwować ich działania.

Skoro dajecie szansę, to pewnie stawiacie jakieś warunki?

W przyszłym roku reorganizowany będzie Zarząd Dróg i Transportu. Chcemy, by powstała w nim komórka zajmująca się infrastrukturą rowerową. Bez pracy przynajmniej kilku osób nie da się jej rozwijać dobrze. W innych miastach takie komórki istnieją, w Łodzi nie ma ani jednej osoby, która zajmowałaby się właśnie tym.

Będziemy też przyglądać się tworzeniu przyszłorocznego budżetu miasta. Jeżeli znajdą się w nim odpowiednie pieniądze na realizację inwestycji rowerowych, nie będzie potrzeby odwieszać Masy.

Jakie to muszą być środki? W ubiegłych latach miasto zapisywało na drogi rowerowe zaledwie po kilka, kilkanaście milionów złotych...

Nie powiem dokładnie ile miałoby to być w roku 2016. Ale w konsultowanej w zeszłym roku „Strategii rozwoju sieci dróg rowerowych w Łodzi w latach 2015 - 2020+” zapisano dokładnie, jakie odcinki muszą być wybudowane, by drogi rowerowe w Łodzi tworzyły wspólną całość. Absolutne priorytety to Paderewskiego, Broniewskiego, Kopcińskiego, brakujące fragmenty ulic Zgierskiej i Zachodniej. To ulice, na których muszą być zbudowane wydzielone drogi rowerowe. Ważne jest też wpisanie inwestycji rowerowych do Wieloletniej Prognozy Finansowej. Chcemy, by do roku 2020 wpisano na ten cel 200 mln zł. To pozwoli na stworzenie szkieletu dróg rowerowych w mieście.

Brzmi to trochę jak szantaż...

To zależy od punktu widzenia. Dlaczego jeśli grupa mieszkańców miasta legalnie demonstruje, domagając się czegoś, to nazywa się to szantażem? Do tej pory część łodzian uważała, że przyczyny korków w mieście są dwie: remont trasy W-Z oraz Masa Krytyczna właśnie. Teraz trasa W-Z jest gotowa, a Masy Krytycznej nie ma. Jeśli okaże się, że w mieście jednak nadal tworzą się korki, to może wyjdzie, że jednak ludzie walczący o zrównoważony transport mieli rację. I nie ma innej możliwości, jak tylko ograniczyć transport samochodowy na rzecz transportu publicznego i rowerowego.

A może zawieszając Masę przyznajecie, że infrastruktura rowerowa w Łodzi jest już wystarczająca?

Oczywiście, że nie. Wciąż jest wiele do zrobienia. Ale istnieje teraz szansa, że Łódź stanie się w końcu normalnym, europejskim miastem, gdzie większość ruchu odbywa się w ramach transportu publicznego.

Kończąc Łódzką Masę Krytyczną wycofujecie się z działalności publicznej?

Absolutnie nie. Tak mogą myśleć tylko ci, którzy kojarzyli naszą działalność jedynie z organizacją Łódzkiej Masy Krytycznej. Tymczasem wciąż będziemy pracować na rzecz miasta, organizować szkolenia, tworzyć projekty organizacji ruchu i bezpłatnie udostępniać je urzędnikom.

Dajecie sobie czas do kwietnia 2016. Jeśli urzędnicy nie spełnią waszych żądań, to odwiesicie Masę?

Nie wiem. Osobiście bym wolał, żeby Masa Krytyczna nie musiała się odbywać. Żeby zamiast tracić czas na demonstrowanie, można byłoby zająć się rozwojem zrównoważonego transportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki