Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbieramy pieniądze, by kupić kościół. Jest bardzo potrzebny

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Krzysztof Szymczak
Rozmowa z ks. Vasylem Berkytą, proboszczem grekokatolickiej parafii w Łodzi pod wezwaniem Ofiarowania Pańskiego


Ile lat mieszka ksiądz w Łodzi?

Będzie już sześć lat. Przyjechałem z Ukrainy. Biskup Włodzimierz Juszczak poszukiwał księży, bo w Polsce były tworzone nowe parafie grekokatolickie. Wcześniej już przyjeżdżałem do Polski, miałem spotkania z księdzem biskupem. I przeniosłem się do Łodzi.

Z całą rodziną?

Przez pierwszy rok byłem sam, parafie były nieliczne. Nie było mieszkania. Dziś mieszkam w Łodzi z żoną i piątką dzieci. Chodzą do szkoły. Dwie starsze córki uczą się już w liceum.

Jak liczna grupa grekokatolików mieszka w Łodzi i najbliższych okolicach?

Trudno powiedzieć. Na niedzielne msze święte przychodzi około 300 osób. Ale w Zmartwychwstanie Pańskie przyszło 1000 wiernych. Nie wszyscy jednak chodzą do kościoła. Można powiedzieć, że mieszka tu na pewno kilka tysięcy grekokatolików.

Kościół grekokatolicki zaangażował się w pomoc dla Ukrainy ogarniętej wojną..

Każda parafia pomaga. My w Łodzi też zbieramy pieniądze, dary i wysyłamy na Ukrainę.

Łodzianie chętnie pomagają?
Szczególnie w pierwszych miesiącach wojny. Ciężko było to wszystko ogarnąć. Teraz przebiega to spokojnie. Ale zawsze jakaś pomoc jest – finansowa lub rzeczowa.

Najbardziej czego potrzebujecie, oczywiście oprócz pieniędzy?

Teraz pomagamy głównie żołnierzom walczącym na froncie. Potrzebujemy głównie ciepłych ubrań, jedzenia. Pomagamy także dzieciom. Przydałyby się dla nich zabawki, jedzenie, pampersy.

Jeśli ktoś chce pomóc to gdzie się ma zgłosić?

Najlepiej skontaktować się ze mną.

Grekokatolików w Łodzi jest sporo, ale nie macie swojej świątyni. Jest szansa, że to się zmieni?

W Łodzi mamy 20 lat parafię. Teraz korzystamy z gościnności jezuitów i pasjonistów. Mamy się, gdzie modlić. Tylko możemy korzystać z tych świątyń w określonym, krótkim czasie. Poza tym potrzebne są pomieszczenia na spotkania z dziećmi, próby chóru, katechezę dla dorosłych, spotkania przedmałżeńskie. Pojawiła się szansa, by kupić dawny kościół ewangelicko – augsburski.

Jak przebiega zbiórka na ten cel?

Bardzo powoli. Mamy jakieś wkłady. Pomagają nasi ludzie, Polacy. 4 miliony zł nie jest małą kwotą. Nie staramy się na początek zebrać całej sumy. Jesteśmy umówieni z właścicielem, że jeśli uzbieramy jakaś kwotę to możemy ten budynek wynająć na 10 lat. Właściciel jest nam bardzo życzliwy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki