Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Boniek wie, który reprezentant Polski prosił Tagliafico o litość. Porównanie do Widzewa

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Screen #PrawdaKołtonia
Bardzo ciekawy był ostatni odcinek Prawdy Futbolu Romana Kołtonia. #PrawdaFutbolu #PrawdaZibiego - Roman Kołtoń i Zbigniew Boniek rozmawiają na bieżące tematy. Poruszyli temat związany z mundialem i blamażem polskiej reprezentacji.

Piłkarski świat zbulwersowany jest informacją przekazaną przez Argentyńczyka Nicolasa Tagliafico. Mistrz świata napisał w mediach społecznościowych, że podczas meczu na mundialu, jeden z polskich piłkarzy i tu cytat: Po pierwszej bramce Polacy nie chcieli grać. Potem zdobyliśmy drugiego gola i pamiętam, że około 60 minuty jeden z nich, najlepiej jak umiał po hiszpańsku powiedział: Już więcej nie atakujcie, wystarczy.

Zdaniem Zbigniewa Bońka Nicolas Tagliafico, piłkarz Olympique Lyon, na pewno sobie tego wymyślił. - Skoro do tego wrócił po tak długim czasie, to tak musiało być - mówił Zbigniew Boniek. - Ja nawet wiem, w której to było minucie i wiem, gdzie to się stało. Na środku boiska odbył się dialog polskiego piłkarza z Tagliafico i widać, jak sobie usta przykrywają. Ja nie chcę o tym rozmawiać, bo jest to niebezpieczne, bo to jest rzecz bardzo poważna. Bo jeśli FIFA będzie chciała się tematem zająć, to może prowadzić postępowanie. To jest nawoływanie do czegoś, co zmienia wynik i rzeczywistość piłkarską na boisku. To się powinno zdarzyć dwa razy - pierwszy i ostatni. Nie można takich rzeczy robić na żadnym poziomie. To jest to samo, jakby zawodnik Lecha podczas meczu z Legią zwrócił się do rywala, żeby Legia już więcej goli nie strzelała, bo wtedy Lech może zostać mistrzem. I ten wynik może sprawić, że Widzew nie został mistrzem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki