Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zboczeniec w parku na Bałutach

Agnieszka Jasińska
Krzysztof Szymczak
Ma około 40 lat. Jest szczupły, niewysoki, ma ciemne włosy i haczykowaty nos. Tak pani Joanna opisuje mężczyznę, którego widuje wieczorami w parku Julianowskim w Łodzi. Kobieta twierdzi, że mężczyzna onanizuje się, a policja nie reaguje na jej wezwania.

- Codziennie między godz. 18 a 20 biegam w parku i praktycznie za każdym razem widzę w określonych miejscach mężczyznę, który się onanizuje. Robi to w alejkach parkowych - opowiada kobieta. - Zawsze jest na rowerze, zawsze ma na sobie granatowy t-shirt, spodnie i granatową kurtkę. Rower też jest granatowy. Bez zahamowań onanizuje się między innymi przy dzieciach.

W piątek pani Joanna kiedy zobaczyła mężczyznę zadzwoniła na policję. - Wykręciłam numer 997. Niestety, żaden patrol w ciągu godziny nie przyjechał. Wyszłam więc z parku, bo przecież nie będę stać w ciemnościach i czekać nie wiadomo ile godzin na policję - relacjonuje kobieta.

Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie. - Na miejsce został skierowany patrol wydziału wywiadowczego poruszający się nieoznakowanym radiowozem. Kobieta dzwoniła z komórki przypadkowego przechodnia, który był akurat na spacerze z psami. Dyżurny policji oddzwonił na ten telefon. Niestety, mężczyzna, który odebrał połączenie nie znał przebiegu sprawy.

Pomimo to, funkcjonariusze sprawdzili park. Ze zgłoszenia kobiety wynikało, że wspomniany mężczyzna wjeżdża do parku, ale akurat nie dopuszczał się wymienionych czynności - mówi podkomisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Funkcjonariusze nie znaleźli zboczeńca. Ale podkomisarz Kolasa zapewnia, że policjanci będą uważnie obserwować park.

CZYTAJ TEŻ:
* Poszukiwany zboczeniec z Retkini [RYSOPIS]
* Zboczeniec z Rydzowej: molestował dziecko w Walentynki

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki