Tomasz Kacprzak: "W tym filmie nie ma nic, co by wymagało komentarza. Szkoda tylko, że nie ma całości nagrania z naszego spotkania z Davidem Lynchem. Spotkanie trwało bowiem 1,5 do 2 godzin. Zaś "filmik" trwa 2 minuty. Mało tego, są to pocięte i zmontowane wypowiedzi z różnych fragmentów naszej rozmowy. I jeszcze jedna kwestia. Nikt nas nie uprzedził, że... będziemy nagrywani. Może my też wykonalibyśmy wtedy nagranie. W lepszej jakości. Wprawdzie spotkanie odbywało się w studiu nagraniowym Davida Lyncha i on w każdej chwili mógł włączyć mikrofony czy kamery. Ale to raczej nie jest profesjonalne nagranie.
Ale wracając do meritum nagrania. To była rozmowa biznesowa. Tłumaczyliśmy Lynchowi, dlaczego miasto walczy o odkup terenu EC1. I gdyby puszczono całe nagranie, można na nim usłyszeć, jak mówimy, że miasto wyłożyło na tę inwestycję publiczne pieniądze. Modernizacja EC1 już kosztowała miasto ok. 30 mln zł. I mamy zabezpieczone pieniądze na wyposażenie budynku. EC1 po zakończeniu inwestycji będzie warte 100 mln zł. Ale urząd miasta nie może inwestować w coś, co należy do osoby czy instytucji prywatnej. Gdyby Fundacja Sztuki Świata włożyła w inwestycje te fundusze, które powinna, a nie musiałoby robić tego za nią miasto - nie byłoby kwestii odkupu. Zaproponowaliśmy Lynchowi, że nawet w budynku, który będzie należał do miasta on może tworzyć. Ale nie przyjął tej propozycji. I na koniec. Nie byłoby tego nagrania, gdyby w środę nie miał zapaść wyrok w sprawie EC1".
Zrewitalizowany budynek EC1 ma być jednym z elementów Nowego Centrum Łodzi. W 2008 roku FSŚ kupiła od miasta teren, na którym stał budynek zabytkowej elektrociepłowni EC1 za 4 tys. zł, czyli za ułamek wartości nieruchomości wycenionej na blisko 4 mln zł. Fundacja miała tu utworzyć "centrum sztuki", w którym mieściłoby się studio reżysera Davida Lyncha. Władze miasta miały dać pieniądze na rewitalizację budynku, a DSŚ na jego wyposażenie.
Doszło jednak do sporu między miastem a Markiem Żydowiczem. Władze Łodzi postanowiły odkupić budynek EC1 za taką samą cenę za jaką został sprzedany. Fundacja nie zgodziła się na to. Sprawa trafiła do sądu. W grudniu 2011 r. sąd uznał, że władze Łodzi mają prawo odkupić EC1 od FSŚ. Ale fundacja odwołała się od wyroku do sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?