Sprawa dotyczy wywiadu, jakiego Hanna Zdanowska udzieliła "Gazecie Wyborczej" w lipcu 2012 roku. Prezydent Łodzi powiedziała m.in., że "Wiele złego zadziało się za sprawą Marka Żydowicza. (...) A po jego ostatnim liście do radnych powinnam się odnieść do każdego ze słów, bo nic z tego, co napisał, nie jest prawdą."
Żydowicz złożył do sądu prywatny akt oskarżenia przeciw Zdanowskiej, twierdząc, że ta zniesławiła go w prasie i naraziła na utratę zaufania społecznego.
W piątek w Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia pojawili się zarówno Hanna Zdanowska, jak i Marek Żydowicz - w towarzystwie swoich adwokatów.
- Posiedzenie sądu trwało do godz. 9 do 15 - mówi mec. Marcin Narożnik, adwokat Hanny Zdanowskiej. - Sąd kontynuował przesłuchanie pani prezydent. Kolejne posiedzenie wyznaczono na 16 stycznia 2013 roku.
Nie udało nam się skontaktować z Markiem Żydowiczem. Po rozprawie jego telefon był wyłączony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
