Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZDiT może więcej i dostanie budynek Gimnazjum nr 4

Jolanta Sobczyńska, Maciej Kałach
Gimnazjum nr 4 trafi do ZDiT
Gimnazjum nr 4 trafi do ZDiT Artur Kostkowski
Gimnazjum nr 4 przy ul. Tuwima zostanie zlikwidowane, bo - jak twierdziły władze miasta - zagrożone jest bezpieczeństwo dzieci. Szkoła nie ma drogi ewakuacyjnej i rzekomo nie da się jej wybudować. Tymczasem budynek po gimnazjum chce przejąć Zarząd Dróg i Transportu. I... wybudować tu drogę dojazdową.

ZDIT zajmuje dziś pomieszczenia w prywatnej kamienicy i płaci za wynajem. Zarząd poprosił radnych, by przekazali 300 tys. zł z budżetu miasta na opracowanie dokumentacji przebudowy budynku Gimnazjum nr 4 oraz drogi dojazdowej do ul. Tuwima na potrzeby zarządu.

- Szkoła będzie użytkować budynek przy ul. Tuwima do 2014 roku - mówi Grzegorz Nita, dyrektor ZDiT w Łodzi. - Żeby się jednak do niego przeprowadzić musielibyśmy rozwiązać też skomplikowaną sytuację z dojazdem do budynku. Ale żeby uzyskać tzw. decyzję ZRiD (decyzja starosty lub wojewody, która pozwala przejąć nieruchomości prywatne pod inwestycje) musimy mieć projekty. I na nie potrzebujemy pieniędzy.

Radny Piotr Bors (SLD) nie mógł uwierzyć, że ZDiT będzie mogło przejąć budynek szkoły i przebudować drogę. - Przez cztery lata (ostateczna decyzja o zamknięciu szkoły zapadła w lutym 2012 roku - przyp. red.) radni słyszeli od władz Łodzi oraz od samego ZDiT, że nie da się wybudować drogi dojazdowej do tej szkoły - mówi radny Bors. - Zagrożone jest więc bezpieczeństwo uczniów, bo nie wjedzie tam np. straż pożarna. Brak tej drogi podawany był jako powód likwidacji placówki! Czyli dla szkoły nie dało się wybudować drogi, a dla ZDiT już można?

- Muszę rozeznać sprawę. Odpowiem panu radnemu na piśmie - mówi dyrektor Nita.

Przypomnijmy. Najcięższa "bitwa" o utrzymanie Gimnazjum nr 4 toczyła się podczas tzw. "wojny o szkoły", czyli od lutego 2011 roku. Wtedy nowy wiceprezydent odpowiedzialny za oświatę, Krzysztof Piątkowski, ogłosił, że chce zamknąć część łódzkich szkół. Początkowo placówka miała zostać zlikwidowana już w poprzednie wakacje, czyli wraz z końcem sierpnia 2011 roku. Jednak protesty przyniosły "odroczenie wyroku" o rok.

Podstawowym powodem ostatecznego zamknięcia placówki była malejąca liczba uczniów (w 2008 roku - 371, a w 2012 roku już tylko 129), jednak kadra szkoły zwracała uwagę, że to m.in. działania władz miasta doprowadziły do tego spadku. Argument o braku drogi pożarowej zastosował Krzysztof Piątkowski, gdy "nominował" Gimnazjum nr 4 do likwidacji w lutym 2011. Wysunął go ponownie, kiedy Jan Kamiński, kurator oświaty opowiedział się za utrzymaniem "czwórki".

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki