Największe emocje podwyżka opłat za wodę wywołuje w Łodzi. Prezes Wód Polskich Przemysław Daca pod koniec kwietnia wystosował do prezydent Hanny Zdanowskiej (PO) list otwarty z apelem o wycofanie się z podwyżek opłat ze względu na epidemię. Podał przy tym, że miejska spółka chce podwyższenia opłat w tym roku o 36 proc.
- To kłamstwo - odpowiedział mu wtedy Jacek Kaczorowski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, który wystąpił o podwyżkę opłat za wodę.
Apel prezesa Dacy powtórzyli w minionym tygodniu łódzcy radni PiS. Z kolei prezes Wód Polskich upublicznił właśnie odpowiedź, jaką otrzymał od władz Łodzi: „Prezydent Łodzi z ogromną troską podchodzi do wydatków mieszkańców Łodzi” i skomentował: „Może doczekamy się na merytoryczną odpowiedź”.
Czy prezes Daca będzie interweniował u władz pozostałych miast, których spółki też wystąpiły o podwyżki? - Skala planowanych zmian taryf jest nieporównywalna z wysokością podwyżek w Łodzi - odpowiedziały służby prasowe Wód Polskich. - Wnioskowane są kilkuprocentowe podwyżki.
Od kiedy i o ile drożeje woda?
Wysokość opłat za wodę zatwierdza prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie albo dyrektorzy regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Występują o nie samorządowe spółki.
– Wpłynęły wnioski o ustanowienie wyższych taryf w Zelowie, Pabianicach, Sieradzu, Tomaszowie Mazowieckim – odpowiedział nam Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Wszystkie procedury były wstrzymane przez 5-6 tygodni. Teraz wznowiono rozpatrywanie wniosków. Od kiedy i o ile może być drożej? Na przykład Pabianice i Zelów wnioskowały o wprowadzenie nowej taryfy w maju. Jak to miało się odbić na kieszeni mieszkańców?
Joanna Fuks, wiceprezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Pabianicach odpowiedziała: – Nie informujemy nigdy o szczegółach stawki przed wydaniem decyzji przez Wody Polskie niezależnie od tego, czy proponujemy zmianę taryfy w górę lub jej obniżenie tak, jak to miało miejsce w ostatnim wniosku.
Z przytaczanej wypowiedzi rzecznika Kieruzela wynika, że chodzi o wzrost cen. Wydział Komunikacji Społecznej Wód Polskich doprecyzował, że „wnioskowane są kilkuprocentowe podwyżki” z wyjątkiem Łodzi.
– Wystąpiliśmy o podwyżkę w wysokości 2,9 proc. – mówi Roman Bednarek, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Zelowie. – Teraz woda u nas kosztuje 3,79 zł. Tyle płaci odbiorca za metr sześcienny. Po podwyżce cena wynosiłaby 3,90 zł. Jeżeli Wody Polskie nie wyrażą zgody na podwyżkę, będziemy ponawiać naszą prośbę.
Podwyżka cen wody w Łodzi doprowadza do politycznego wrzenia. Wszystko za sprawą kwietniowego apelu prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy do prezydent Hanny Zdanowskiej o wycofanie wniosku o zmianę cen. Napisał wtedy: „W tak trudnym okresie pandemii (...) podwyższanie cen jest nieuzasadnione”. I podał liczby: „Łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji chce wprowadzić podwyżki cen opłat za wodę w ciągu najbliższych trzech lat o 42 proc, a już w tym roku o 36 proc.”.
Jacek Kaczorowski, prezes ZWiK zarzucił Dace kłamstwo i podkreślił: – Przeciętnie każdy łodzianin zapłaci miesięcznie za zużytą wodę i odprowadzenie ścieków 5 zł więcej, czyli ok. 60 zł rocznie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
