W poniedziałek wieczorem nasza Czytelniczka ujrzała klęczącego na ulicy mężczyznę, który pytał o szpital. Okazało się, że wezwał pogotowie, ale się nie doczekał i ruszył do szpitala sam. Tę wersję potwierdziło pogotowie - gdy przyjechało na wezwanie, pacjenta już w domu nie było.
Czytelniczka pomogła mężczyźnie przejść 500 metrów do łódzkiego szpitala im. Biegańskiego. Zostawiła go przed apteką i pobiegła po pomoc do szpitala.
Jedna z ochroniarek wyszła na zewnątrz i wypytała chorego o kilka chorób. - Powiedziała, że mężczyzna nie będzie przyjęty do szpitala, bo pił alkohol - relacjonuje Czytelniczka.
Jej zdaniem, miała też na niego krzyczeć, że jest pijany. W tym czasie mężczyzna miał kolejny atak. Upadł na kolana sycząc z bólu.
Mężczyzna rzeczywiście był po alkoholu.
- Miał imieniny, wypił, ale nie był pijany - relacjonuje Czytelniczka. - Pani z ochrony powiedziała, bym zadzwoniła na pogotowie. Byłam w szoku. Jak to, jesteśmy przecież tuż przy szpitalu i potrzebne pogotowie? Ale zadzwoniłam.
Dyspozytor pogotowia kazał dojść brakujące kilka metrów do szpitala. Tak zrobili.
Danuta Szymczykiewicz, rzeczniczka łódzkiego pogotowia podkreśla, że zachowanie dyspozytora było prawidłowe, a wzywający popełnili błędy.
- Pacjent wezwał karetkę i wyszedł z domu. To nieodpowiedzialne. Powinien ją odwołać - mówi.
Jej zdaniem, pogotowie nie może wjechać na teren szpitala.
- Jeśli wzywa je ochroniarz szpitala, to zdarzenie ma miejsce już na terenie szpitala - mówi Szymczykiewicz.
O zachowaniu ochrony zawiadomiliśmy szpital. - Zachowanie pracownic ochrony było skandaliczne - przyznaje Emilia Walas-Frankiewicz, rzeczniczka. - Powinny niezwłocznie skierować pacjenta do izby przyjęć. Wyciągniemy konsekwencje. Już wysłaliśmy pismo do firmy ochroniarskiej z żądaniem wyjaśnienia sytuacji.
A co stało się z pacjentem? - Sanitariusz zostawił go w izbie przyjęć, ale pacjent uciekł - mówi Walas-Frankiewicz.
Może nie miał siły czekać?
CZYTAJ TEŻ:
Łodzianka w szpitalu Barlickiego została nieludzko potraktowana
Ratowaniem łodzian zajmie się łódzkie pogotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?