Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zespół z najlepszą w II lidze defensywą rywalem Widzewa

Dariusz Piekarczyk
Łukasz Surma
Łukasz Surma Fot. PolskaPress
Ani się obejrzeliśmy, a mamy już za sobą osiem kolejek w II lidze. Jakby nie patrzeć to prawie jedna czwarta sezonu.

Widzew Łódź zajmuje wprawdzie dopiero siódme miejsce w ligowej tabeli, ale do liderującego Znicza Pruszków traci zaledwie dwa punkty. Śmiało rzec można, że to żadna strata. W najbliższą sobotę (14 września) drużyna trenera Marcina Kaczmarka może awansować w tabeli. Aby tak się stało musi jednak pokonać na swoim boisku Garbarnię Kraków, spadkowicza z I ligi. Drużyna trenera Łukasza Surmy ma punkt więcej od łodzian. Na ten dorobek złożyły się cztery wygrane mecze i trzy remisy. Krakowianie mają na koncie jedną porażkę, ale było to dawno bo w pierwszej kolejce (27 lipca). Przegrali wówczas pod Wawelem z Górnikiem Łęczna 0:1 (0:1). Na wyjazdach Brązowi, bo taki przydomek ma drużyna, radzą sobie całkiem nieźle. Wygrali dwa mecze, jeden zremisowali. Ani raz nie schodzili z boiska pokonani. Na obcych boiskach strzelili sześć goli,a stracili zaledwie dwa. Widać, że Łukaszowi Surmie udało się po części zbudować, całkiem niezły zespół. Szkoleniowiec nie ukrywa zresztą, że drużyna cały czas jest w budowie i nikt w klubie nie wywiera na nim presji szybkiego powrotu do ekstraklasy. Dodajmy, że Łukasz Surma zastąpił na ławce trenerskiej łodzianina Bogusława Pietrzaka. W zespole spod Wawelu trudno szukać choćby gwiazdeczek, bo mowy nie ma o gwiazdach. Najbardziej znany jest bez wątpienia 31-letni Karol Kostrubała, który w wieku 18 lat zaliczył debiut w ekstraklasie. Grał wówczas w Cracovii. W najbardziej z prestiżowych lig uzbierał 20 meczów. W Garbarni jest za to od sześciu lat. To jego sportowe miejsce. Za to między słupkami stoi Aleksander Kozioł, który w 2016 roku trafił tu z Pelikana Łowicz. Kamil Kuczak to także piłkarz z łowicką przeszłością. Ten 23-latek strzelił nawet w tym sezonie gola. Ostatni mecz w „ptasim” klubie rozegrał w połowie czerwca 2018 roku. W zespole spod Wawelu mamy także eks-widzewiaka. To Jakub Kowalski, który w barwach łódzkiego klubu zaliczył pięć meczów w ekstraklasie. Wcześniej grał między innymi w UKSSMS Łódź oraz Concordii Piotrków. To podstawowy gracz ekipy trenera Łukasza Surmy. Za to niektórzy kibice ŁKS Łódź mogą kojarzyć Adriana Jurkowskiego, który był w klubie z alei Unii 2 w latach 2012-2013 i zaliczył siedem meczów w I lidze.
Jak widać personalnie Widzew bije Garbarnię na głowę. Tyle tylko, że nazwiska nie grają. O sile gości stanowi głównie zespołowość i o tym widzewiacy muszą pamiętać. W meczu poprzedniej kolejki długo nie mogli przecież znaleźć sposobu na Legionovię, w której grają przecież mało znani , ale waleczni, piłkarze. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki