Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgierz: protest w obronie domu kultury

Marcin Bereszczyński
Czy to ostatnie dni zajęć dla dzieci w Młodzieżowym Domu Kultury w Zgierzu?
Czy to ostatnie dni zajęć dla dzieci w Młodzieżowym Domu Kultury w Zgierzu? Krzysztof Szymczak
Powiat zgierski chce przekazać Młodzieżowy Dom Kultury władzom Zgierza, ale bez budynku tej placówki.

Oznacza to, że MDK będzie istnieć, ale tylko na papierze. Być może dla MDK znajdzie się inny dom, ale to wiąże się z remontami i przystosowaniem obiektu dla potrzeb placówki dla dzieci. Na to zaś Zgierz nie ma pieniędzy. Czy to oznacza likwidację MDK na rok przed 60-leciem istnienia tego ośrodka?

Rodzice dzieci, które uczęszczają na zajęcia w MDK, już podpisują się w obronie placówki. Dyrektorka Jadwiga Wlaźlińska zapowiedziała, że pierwsza przykuje się do kaloryfera, jeśli może to powstrzymać władze przed likwidacją MDK. Pomysł podchwycili rodzice, którzy zapowiadają, że przywiążą się do każdego elementu wystającego z budynku.

- Jak mógł ktoś wpaść na pomysł likwidacji MDK? - wścieka się Halina Broniarek, która przyprowadza wnuczkę na zajęcia z angielskiego. - Przenosiny też są bardzo złym pomysłem. Mieszkańcy pobliskiego osiedla mają blisko, a zgierzanie mieszkający dalej mają tu łatwy dojazd. Przy MDK zatrzymują się autobusy miejskie. Jest bezpiecznie, bo to centrum, które jest całą dobę monitorowane.

Zmiany w funkcjonowaniu MDK nie są na szczęście ostateczne. Od półtora miesiąca trwają negocjacje powiatu z miastem. Kilka dni temu podpisano wstępne porozumienie, na mocy którego powiat powierzy miastu organizację zajęć pozaszkolnych. Powiat będzie płacić rocznie 350 tys. zł. Przekaże też za symboliczną złotówkę budynek przy ul. Dąbrowskiego, gdzie mieścił się sąd. Tam mógłby mieć nową siedzibę MDK, ale...

- Byłam tam z architektem, który oszacował, że dostosowanie budynku może kosztować kilka milionów złotych - dziwi się Jadwiga Wlaźlińska. - Nawet minister Krzysztof Kwiatkowski, gdy otwierał nowy budynek sądu, mówił, że nareszcie udało się wyrwać z dusznego budynku, gdzie nie było czym oddychać i trudno było minąć się na korytarzu. Jak tam prowadzić zajęcia dla dzieci i młodzieży?

Obecnie MDK oferuje 46 różnych zajęć, na które chodzi ponad 600 dzieci. Gdzie będą kontynuować zajęcia?

- Obecna siedziba MDK też nie nadaje się do organizacji zajęć z powodu wielu zastrzeżeń nadzoru budowlanego - mówi starosta Krzysztof Kozanecki. - Obecny stan negocjacji z miastem wygląda tak, że budynek MDK pozostaje w zasobach powiatu. Albo przeniesiemy tu część urzędu, albo wystawimy budynek na sprzedaż.

O sprzedaży tej atrakcyjnej nieruchomości w centrum mówi się od wielu lat. Chętnych do kupna nie brakuje. Dwa lata temu udało się zablokować pomysły sprzedaży budynku i wyprowadzenia placówki. Poprzedni starosta Jacek Socha nie chciał prowokować protestów, więc zaniechał wprowadzania zmian.
- Mam nadzieję, że i tym razem zwycięży rozsądek - podsumowuje Jacek Socha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki