Otrzymaliśmy dwa zdjęcia od naszego Czytelnika, który mniej więcej o tej samej porze odwiedził w poniedziałek boisko przy ul. Minerskiej i boczne boisko przy al. Unii. To pierwsze przygotowuje MOSiR, drugie - MAKiS. Czy pracownicy MOSiR-u nie powinni zapaść się pod ziemię (czytaj pod śnieg) ze wstydu? Przecież obiekt, którym oni zarządzają jest kilometr dalej niż obiekt zarządzany przez MAKiS, który zasłużył na pochwały. A boiska wyglądają tak, jakby jedno było na Antarktydzie, a drugie w Australii. Dlaczego na jednym zalega śnieg, a na drugim go nie ma? Czy ktoś potrafi nam to racjonalnie wytłumaczyć? Może trzeba kupić łopaty dla MOSiR-u?
Wideo
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!