Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziobro błyszczy w Łodzi w blasku zniczy

Joanna Leszczyńska
Joanna Leszczyńska
Joanna Leszczyńska Grzegorz Gałasiński
Tragiczne wydarzenia przyciągają naszą uwagę i wywołują emocje. Przyciągają też, a jakże, polityków, bo wtedy mogą liczyć,że zostaną zauważeni. Zwłaszcza jeśli są już nie pierwszej sławy i pierwszoligowego znaczenia, jak europoseł Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski.

We wtorek Ziobro zapalił w Łodzi znicze w miejscu, gdzie w wypadku, spowodowanym przez pijanego kierowcę, zginął 10-letni chłopiec i 63-letnia kobieta. Europoseł, stojąc za palącymi się zniczami, zapowiedział,że jego partia złoży projekty ustaw, zaostrzające kary za jazdę po pijanemu. Po Ziobrze nikt się niczego innego nie spodziewał. Każdy wie, że kiedy był ministrem sprawiedliwości, z oddaniem ścigał skorumpowanych lekarzy i polityków.

Prawnicy dzielą się na tych którzy są za surowym prawem i na tych, którzy uważają, że surowość represji powoduje jej spowszednienie. I argumentują, że żołnierz na wojnie, kiedy ma do czynienia z niebezpieczeństwem na co dzień, przestaje się jego bać. W średniowiecznej Anglii za kradzież groziła kara śmierci, a najwięcej kradzieży notowano właśnie w czasie egzekucji, bo wtedy gapie nie pilnowali sakiewek.

Natomiast politycy dzielą się na tych, którzy próbują zmieniać rzeczywistość, w tym prawo, nie doraźnie, kiedy wywęszyli w tym polityczny interes, ale w codziennej, szarej pracy, i na tych, którzy potrzebują spektakularnych wydarzeń, by błysnąć pomysłami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki