Jak informują współorganizatorki zjazdu absolwentów, Irena Przepióra-Kowalska i Zofia Gawlikowska-Hatłas część byłych studentów utrzymuje między sobą stały kontakt. Wiadomo, że co najmniej 34 osoby z tego rocznika już nie żyją. 1 października o godz. 18 w archikatedrze odbędzie się msza w ich intencji.
Program czwartkowego zjazdu przewidywał koleżeńskie pogawędki przy kawie i herbacie, spotkanie z profesorami, zwiedzanie nowego kampusu, a następnie obiad i rozmowy w jednej z restauracji w pobliżu politechniki.
Owacją na stojąco powitali byli studenci swoich wykładowców, a prowadzący spotkanie z pracownikami wydziału Eugeniusz Łysek przypomniał, że rozpoczęte w 1962 roku studia trwały aż pięć i pół roku. Dodał, że studenci Wydziału Włókienniczego mieli pięć semestrów matematyki, najwięcej na całej politechnice.
- Dzięki temu jednak mogliśmy dłużej obcować ze wspaniałym naukowcem, prof. Włodzimierzem Krysickim - powiedział Eugeniusz Łysek.
Poinformował też, że cały rok był podzielony na osiem grup, z których trzy studiowały chemiczną, a pięć - mechaniczną technologię włókna. Później przypomniał klub studencki "Kleks" na Lumumbowie, niektóre zdarzenia z życia studenckiego, a także osiągnięcia artystyczne i sportowe swoich koleżanek i kolegów z roku.
- Jest wśród nas kilka małżeństw z jednego roku - zauważył Eugeniusz Łysek. - I kwitną, choć nie wszystkie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?