Co trzeba zmienić przed meczem z Izraelem?
Reprezentacja Polski ma na swoim koncie komplet punktów po trzech spotkaniach w Eliminacjach do Euro 2020. Największym problemem drużyny Jerzego Brzęczka jest jej styl. Polacy od kilku miesięcy grają bez wyrazu i widocznej koncepcji selekcjonera. Wielu krytyków głośno mówi nawet o tym, że tej koncepcji nie ma. Szczęście w końcu kiedyś się skończy, a przed nami jeszcze siedem spotkań eliminacyjnych. Co należy zmienić w grze polskiej kadry, aby można było oglądać jej grę bez wyrzutów sumienia?
Stałe fragmenty gry
Dobrze wykonany jest idealną szansą na zdobycie bramki. Polacy nie potrafią jednak za żadne skarby porozumieć się w trakcie rzutu wolnego, czy rożnego. Zawodnicy w polu karnym za szybko lub za wolno ruszają do piłki posyłanej na ich głowy. A jeśli już doskakują w tempo, futbolówka najczęściej zatrzymuje się na pierwszym obrońcy drużyny przeciwnej. W meczu z Macedonią było to bardzo widoczne.
Więcej ruchliwości w środku pola
Selekcjoner postawił w spotkaniu z Macedonią na zagęszczenie środka pola. Po naszej stronie grali tam Krychowiak, Klich i Zieliński. Najczęściej pod grą był zawodnik Lokomotiwu Moskwa, ale niestety, nie jest to pochwała. Krychowiak bardzo często podejmował niewłaściwe decyzje w rozegraniu, ale jego zagrania były spowodowane brakiem ruchu pozostałych kolegów. Trudno przenieść piłkę pod pole karne rywali, gdy nie da się jej wymienić z żadnym z partnerów, którzy biernie przyglądają się wymianie podań między stoperami a środkowym pomocnikiem.
Zmniejszyć odległości między piłkarzami
Największa bolączka naszej kadry. Odległości między formacjami i poszczególnymi zawodnikami są za duże. Nasi zawodnicy niepotrzebnie zostawiają przeciwnikom tyle miejsca, bo powoduje to groźne sytuacje pod bramką Łukasza Fabiańskiego. Gdyby nie jego interwencje, z Macedonii moglibyśmy wracać bez choćby punktu.
