- Jeśli kot nie zginął w wyniku podpalenia - jak w pierwszej chwili założono - to poszukiwany mężczyzna odpowie za znęcanie się nad zwierzętami - informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Funkcjonariusze zabezpieczyli nadpalone truchło kota, a powołany w sprawie biegły lekarz weterynarii zlecił wykonanie sekcji zwłok.
Przypominamy, że do nietypowego incydentu doszło w niedzielę (12 września) ok. godz. 21.30 u zbiegu ul. Zakładowej i ul. Bolka Świdnickiego na Olechowie. Zwierzę zostało obłożone sztachetkami i oblane benzyną. Następnie nieustalony dotąd sprawca podłożył ogień. Pożar na jezdni zwrócił uwagę przechodniów i przejeżdżających tamtędy kierowców. Jeden z młodych mężczyzn wezwał policję. Zanim jednak funkcjonariusze dotarli na miejsce, podpalacz uciekł.
- Miał około 30 lat, wyglądał dość przeciętnie - mówi mężczyzna, który był świadkiem podpalenia. - Uciekł w kierunku Żabki na ul. Hetmańskiej.
- Ostatnio ktoś podpalił samochody na Cynarskiego, może po osiedlu grasuje piroman - mówi jedna z mieszkanek Olechowa.
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?