Złodzieje na cmentarzu w Łodzi. Okradli zwłoki z kosztowności.
- Toczy się postępowanie w tej sprawie. Weryfikujemy wszystkie informacje, jakie napłynęły do tej pory. O szczegółach nie możemy mówić. Na razie sprawca czy też sprawcy nie zostali zatrzymani – mówi nadkomisarz Marcin Fiedukowicz, rzecznik prasowy KMP w Łodzi.
Z trumny zniknęły złoty zegarek i spinka
Do tego bulwersującego zdarzenia doszło na cmentarzu św. Rocha przy ul. Zgierskiej 141 na Bałutach. Pogrzeb majętnego łodzianina odbył się w czerwcu tego roku. Jego najbliżsi włożyli do trumny dwa cenne przedmioty, do których zmarły był bardzo przywiązany. Były to: złoty zegarek wysadzany diamentami za około 40 tys. zł oraz złota spinka do krawata, także wysadzana diamentami, o wartości około 7 tys. zł.
W końcu czerwca rodzina zmarłego zauważyła ślady przesuwanej płyty na grobowcu. Uznała to za podejrzane i najpierw zawiadomiła administrację bałuckiej nekropolii, a potem stróżów prawa. Okazało się, że rabusie odsunąwszy płytę nagrobną dostali się do kwatery grobowej ze ścianami betonowymi. Następnie odsunęli wieko trumny i dokonali kradzieży spinki i zegarka.