Złote gody łódzkich seniorów. 71 par odebrało medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Jaki jest sposób na wieczną miłość?

Uroczystość, podczas której seniorzy odebrali nie tylko medale, ale też gratulacje od urzędników i rodziny, odbyła się w łódzkim magistracie.

- My obchodziliśmy 50. rocznicę ślubu 29 kwietnia ubiegłego roku, czyli blisko rok temu (z powodu pandemii tego typu uroczystości, które odbywają się cyklicznie, zostały wstrzymane - przyp.red.) - tłumaczy Grażyna Jabłońska, która wraz z mężem, Wirginiuszem, brała udział w uroczystości. - Dobrze pamiętam oświadczyny. Odbyły się w moim domu rodzinnym, mój przyszły mąż uklęknął i wręczył mi pierścionek. Nie mogłam odmówić, bo byłam zakochana po uszy. A poznaliśmy się trzy lata wcześniej na wakacjach...

O tym, jak wyglądał ślub Jabłońskim, przypomniała im mucha, którą pan Wirginiusz wyciągną z szuflady i założył w poniedziałek.
-Mucha jest starsza od naszego małżeństwa - ma 51 lat, bo kupiłem ją przed ślubem - mówi pan Wirek.

Miłość w małżeństwie Jabłońskich kwitła przez kolejne lata i tak doczekali się syna i dwóch wnuczek - Marty i Mai.

Janina i Jerzy Frontczakowie z kolei poznali się na prywatce w Grudziądzu, skąd pochodzi pani Janina. Jednak za miłością grudziądzanka przeprowadziła się do Łodzi. Frontczakowie wzięli ślub 14 października 1972 roku w rodzinnym mieście panny młodej. I tak spędzili ze sobą kolejnych 50 lat wychowując dzieci i wspierając się w pracy zawodowej. Jaka jest recepta na taki długi małżeński?

- Tolerancja, bo przecież każdy z nas ma wady, oraz zrozumienie - twierdzą zgodnie Frontczakowie, którzy doczekali się dwóch córek.

Blisko 61 lat w małżeństwie spędzili państwo Mierzejewscy, którzy na poniedziałkowej uroczystości zasiedli w pierwszym rzędzie. Łódzcy seniorzy pobrali się 15 września 1962 roku i jesienią tego roku obchodzić będą 61 rocznicę ślubu.
- Wiadomo bywało różnie, ale małżeństwo to sztuka przebaczania i kompromisu - mówi Danuta Mierzejewska, żona pana Kazimierza.

- Jesteście wzorcem dla współczesnych małżeństw, które często po krótkim stażu się rozpadają - przemawiała prezydent Hanna Zdanowska. - I do zobaczenia podczas brylantowych godów.

Jubilaci odebrali medale, dyplomy oraz kwiaty.