Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniają się przepisy: pijani rowerzyści i drobni złodzieje wyjdą na wolność

Agnieszka Jasińska
Jazda rowerem po pijanemu nie będzie już przestępstwem
Jazda rowerem po pijanemu nie będzie już przestępstwem Edyta Cieślak
Nawet tysiąc rowerzystów z Łodzi i regionu, skazanych za jazdę po alkoholu, może w tym miesiącu wyjść na wolność. Będą wolni, choć nie odsiedzieli swoich wyroków. Stanie się tak dlatego, że po 8 listopada jazda po pijanemu rowerem nie będzie już przestępstwem, ale wykroczeniem. Oprócz pijanych rowerzystów, sprawa dotyczy także drobnych złodziei, paserów i wandali.

Po 8 listopada jazda po pijanemu rowerem nie będzie już przestępstwem, zagrożonym karą do dwóch lat pozbawienia wolności, ale wykroczeniem, za które będzie grozić maksymalnie 30 dni aresztu albo 5 tys. zł grzywny. Podobnie będzie z osobami, które dopuściły się drobnych kradzieży, przywłaszczenia, zniszczenia cudzej rzeczy (tzw. demolki), drobnej paserki oraz wyrębu drzewa w lesie. Nie trafią one już do więzienia.

Dzięki zmianie przepisów ci, którzy teraz siedzą za te przewinienia w zakładach karnych, wyjdą na wolność.

- Oznacza to, że osadzony który miał spędzić w więzieniu półtora roku za jazdę po pijanemu na rowerze, a odsiedział już więcej niż 30 dni, od razu wyjdzie na wolność - tłumaczy Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Łodzi.

Sądy i Służba Więzienna w naszym regionie mają mnóstwo roboty.

- Od ubiegłego tygodnia funkcjonariusze Służby Więziennej, szczególnie działów ewidencji, w jednostkach okręgu łódzkiego pracują na najwyższych obrotach, przygotowując dane dla sądów, dotyczące osadzonych, których wyroki będą podlegały zamianie - mówi kapitan Turbiarz. - Najwięcej takich osadzonych przebywa w zakładach karnych typu półotwartego.

Kapitan Turbiarz zaznacza, że funkcjonariusze Służby Więziennej zdają sobie sprawę z tego, że zwolnione miejsca zostaną w niedługim czasie zapełnione osobami, oczekującymi teraz na wykonanie kary pozbawienia wolności.

- Ilu osadzonych opuści zakłady karne po zamianie przepisów, tego nie wiemy, bo to będzie zależało od sądów. Jednak po zmianie przepisów nie będą do nas trafiać drobni złodziejaszkowie i "pijane rowery" - zapowiada kapitan Turbiarz.

Liczba orzeczeń w okręgu łódzkim, podlegających zmianie, wynosi 1646.

- Nie jest to liczba skazanych, ponieważ jeden skazany może mieć dwa lub więcej orzeczeń, podlegających zamianie. Sprawy dotyczą skazanych przebywających w więzieniach okręgu łódzkiego, którzy odbywają karę, która podlega zamianie - tłumaczy kapitan Turbiarz. - Jest jeszcze 1112 orzeczeń do wykonania. Są to skazani, którzy aktualnie odbywają karę z innych wyroków, a te podlegające zamianie będą odbywać po nich.

Do więzienia nie trafią także osoby, które mają wyrok za jazdę rowerem po pijanemu i teraz czekają na przyjęcie do więzienia. Skazanych, oczekujących w okręgu łódzkim na przyjęcie do zakładów karnych, jest około 4 tysięcy.

- Duża część z nich ma wyroki podlegające zamianie - dodaje kapitan Turbiarz.

Zamiana przestępstwa na wykroczenie wynika z tego, że dotychczasowe przepisy były surowe i nieskuteczne. Mimo groźby surowych kar, liczba pijanych rowerzystów nie spadała. Według danych Komendy Głównej Policji w 2012 roku nietrzeźwi kierujący brali udział w prawie 4,5 tys. wypadków. Zginęły w nich 584 osoby, ponad 5,3 tys. było rannych. W tej grupie pijani rowerzyści spowodowali 206 wypadków, w których zginęły 23 osoby, a 195 zostało rannych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki