Morderca kobiety - 31-letni łowiczanin Krzysztof K., został zatrzymany przez policję na stacji benzynowej na Bałutach, gdzie umówił się z kobietą. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami potwierdził, że zna Danutę. Przyznał, że poznał ją za pośrednictwem internetu.
Spotkanie z centrum miasta przeniosło się do wynajmowanego w Łodzi mieszkania. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, doszło do sprzeczki, podczas której zadano kobiecie śmiertelne ciosy. Następnie zwłoki porzucono na osiedlowym śmietniku. Należące do niej auto, po sfałszowaniu umów, zostało sprzedane.
POSZUKIWANIA ZAGINIONEJ ŁODZIANKI
- Niewykluczone, że w zidentyfikowaniu ciała kobiety będą potrzebne badania DNA - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. - Krzysztof K. uderzył Danutę młotkiem w głowę. Podczas morderstwa w mieszkaniu była też żona Krzysztofa z dwójką dzieci (3 i 5 lat), chociaż w tym czasie miało ich nie być w domu. 31-letnia Marta pomagała później zatrzeć ślady. Małżeństwo wyrzuciło ciało Danuty na śmietnik - dodaje Kopania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?