Według śledczych, z początku pożycie małżeńskie Krzysztofa i Jadwigi K. dobrze się układało. Od jesieni 2017 roku oskarżony coraz częściej zaglądał do kieliszka i między małżonkami zaczęło zgrzytać. Krzysztof K. przestał pracować i był na jej utrzymaniu. Wszczynał awantury, podczas których kopał i szarpał małżonkę oraz bił pięściami i otwartą dłonią. Groził, że ją zabije. Na dodatek obrzucał ją obelgami i wyzwiskami oraz niszczył jej odzież i obuwie.
Do dramatu doszło 28 grudnia 2018 roku, kiedy to 49-latek zaczął domagać się od żony pieniędzy na alkohol. Spotkawszy się z odmową chwycił za nóż kuchenny i skierował w stronę przerażonej kobiety. Na szczęście w domu przebywał ich syn, który wytrącił nóż z ręki ojca, a ten opuścił mieszkanie. Podczas przesłuchania oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.