Nowi łódzcy europosłowie ujawnili swoje majątki i dochody.
SPRAWDŹ ILE ZARABIAJĄ I KTO JEST NAJBOGATSZY - KLIKNIJ NA KOLEJNE SLAJDY
Marek Belka, były premier jest jednym z najbogatszych polskich europosłów. Co prawda daleko mu do np. byłego piłkarza, Tomasza Frankowskiego (14 mln zł majątku), Radosława Sikorskiego (10 mln zł), czy Magdaleny Adamowicz (5 mln zł), ale jego 3,6 mln zł majątku i tak robi wrażenie. Tym bardziej, że same oszczędności Marka Belki to kwota 2,2 mln zł (870 tys. zł, 164 tys. dolarów i 180 tys. euro). Marek Belka jest też współwłaścicielem z żoną 305-metrowego domu o wartości 1,2 mln zł i 54-metrowego mieszkania wartego 250 tys. zł. Imponujące są również dochody byłego premiera. Prowadząc firmę konsultingową uzyskał w ubiegłym roku dochód w wysokości 236 tys. zł, a jako członek rad nadzorczych trzech spółek zarobił 695 tys. zł. 67-letni Belka dostaje też emeryturę z dwóch źródeł:z ZUS – 87 tys. zł rocznie i 100 tys. zł z Organizacji Narodów Zjednoczonych i Międzynarodowego Funduszu Walutowego gdzie także pracował. Łączne jego dochody w 2018 roku wyniosły 1,134 mln zł, co daje średnio 94,5 tys. zł miesięcznie. Marek Belka leasinguje BMW x5 z 2016 r., ma z tego tytułu do spłaty ok. 100 tys. zł.
W porównaniu z Belką majątek pozostałych dwójki europosłów z Łodzi wygląda blado. Joanna Kopcińska ma 50 tys. zł oszczędności, oraz razem z mężem 156 metrowy dom warty z działką 1 mln zł. Jest właścicielką dwóch aut: volkswagena golfa z 2015 r. i volvo s60 z 2012. Spłaca też kredyt hipoteczny (zostało 50 tys. zł) oraz pożyczkę od męża (65 tys. zł). Jako rzecznik rządu i poseł zarobiła przez 5 miesięcy 2019 r. 89 tys. zł.
Witold Waszczykowski zgromadził majątek wart 575 tys. zł. Składają się nań: 115 tys. zł oszczędności, polisy PZU na kwotę 60 tys. zł oraz dom o powierzchni 112 mkw warty 400 tys. zł (na tyle jest ubezpieczony). Były minister spraw zagranicznych posiada też toyotę verso z 2012 r. i seata ibizę z 2013 r. Zarobił w 2018 r. 214 tys. zł (90 tys. zł w MSZ, 20 tys. zł w Akademii Sztuki Wojskowej, 101 w sejmie i 3 tys. zł z tytułu publikacji).
