W Nowy Rok rano kielczanin Paweł Kłak, autor bloga Dalekie Widoki zrobił zdjęcia słowackich Tatr z Góry Kamieńsk. To najdalej wysunięty na północ punkt, z którego kiedykolwiek widziano Tatry.
Górę Kamieńsk wybrał nieprzypadkowo. Najpierw obserwował i fotografował Tatry w rodzimych Górach Świętokrzyskich. Potem zaczął przesuwać się na północ, by robić kolejne dalekie obserwacje.
- Zależało mi na obserwacjach rekordowych i pierwszych z danego miejsca - mówi Paweł Kłak.
Naturalnym kierunkiem do bicia rekordów dalekich obserwacji było województwo łódzkie. W październiku 2021 Paweł Kłak sfotografował Tatry z mającej 232 m n.p.m. Góry Chełmo w powiecie radomszczańskim. Do najdalszego widzianego szczytu było 212,5 km. Była to pierwsza odnotowana w historii obserwacja Tatr z województwa łódzkiego, a jednocześnie najdalej wysunięty na północ punkt z którego widać było Tatry.
Kolejnym celem była dla niego mająca 406 m Góra Kamieńsk.
– Szukałem punktu znajdującego się jeszcze dalej na północ. Jedynym, który teoretycznie nadawał się do takiej obserwacji była Góra Kamieńsk. Podjąłem próbę pobicia rekordu. I to się udało - mówi fotograf.
W noworoczny poranek wraz z trzema innymi pasjonatami dalekich obserwacji: Mateuszem Cieślickim, Krzysztofem Ninardem i Grzegorzem Jagusiakiem zrobili zdjęcia słowackich Tatr z Góry Kamieńsk. Udało im się namierzyć Gerlach, Łomnicę oraz Kieżmarski i Durny Szczyt. Najdalszy był leżący 232,1 km na południe Gerlach. Był on widoczny zaledwie przez siedem minut.
Jak przyznaje Paweł Kłak zrobienie zdjęcia wymagało wielomiesięcznych przygotowań i analiz. Wcześniej pojechał na Górę Kamieńsk roboczo, by rozpoznać warunki i wybrać miejsce obserwacji. Jak przyznaje dużą przeszkodą były... porastające górę brzozy. Znalazł tylko jeden punkt, który dawał szansę na rozstawienie aparatów na statywach i obserwację wybranego kierunku.
Pasjonatom pomogła też pogoda. Tego dnia ciepły front przyniósł do Polski nie tylko rekordowe temperatury, ale też czyste powietrze i inwersję temperatur.
- Dzięki temu widok był dalszy niż zwykle. Warunki w atmosferze umożliwiły nam niejako "zajrzenie" za daleki horyzont - wyjaśnia Paweł Kłak.
Niestety taki wyczyn trudno będzie powtórzyć, zwłaszcza amatorom. Do zobaczenia Tatr z takiej odległości potrzebny jest dobry aparat lub luneta. Gołym okiem nie wychwycimy bowiem mikroskopijnych szczytów na horyzoncie. Paweł Kłak podkreśla jednak, że Góra Kamieńsk jest znakomitym punktem obserwacyjnym. Widać z niej najwyższe wzniesienia okolicy: najwyższą w Łódzkiem górę Fajną Rybę, Wzgórza Przedborskie, Góry Świętokrzyskie, Wyżynę Częstochowską, Zamek w Smoleniu. Można też dostrzec miasta: Bełchatów, Radomsko, czy osiedla i komin elektrowni EC 4 w Łodzi.
- Część z tych obiektów można zobaczyć nawet gołym okiem, a pozostałe przy pomocy lornetki - podpowiada Kłak.
Dlatego jego zdaniem na Górze Kamieńsk powinna powstać prawdziwa wieża obserwacyjna. Najlepiej z zamontowaną lunetą, przez którą w sprzyjających okolicznościach także zwykłym turystom mogłoby się udać zobaczyć Tatry.
- To bardzo podniosłoby turystyczną atrakcyjność tego miejsca - mówi Kłak.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?