Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Został jeden bramkarz i dwunastu piłkarzy Widzewa. Wróci do bramki Wojciech Pawłowski?

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Wojciech Pawłowski bronić potrafi i pewnie już zapomniał o kiepskim początku sezonu
Wojciech Pawłowski bronić potrafi i pewnie już zapomniał o kiepskim początku sezonu Fot. Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Bardziej na wyobraźnię działa Ali Baba i 40 rozbójników. W Widzewie nie ma ani jednego, ani tej grupy pozostałych. Jest za to jeden bramkarz i dwunastu zdrowych piłkarzy z pola.

Koronawirus przetrzebił kadrę Widzewa

Na kwarantannie i w izolacji było wielu piłkarzy, doszło do tego, że na treningach trener Enkeleid Dobi miał jednego bramkarza (Miłosz Mleczko był zarażony) oraz zaledwie dwunastu graczy z pola. Być może większa frekwencja będzie już na poniedziałkowym treningu.
A już we wtorek 3 listopada o 17.40 Widzew gra na swoim boisku z GKS Bełchatów. Mecz będzie transmitowany przez Polsat Sport. Ten mecz miał zostać rozegrany 23 października, ale z powodu pozytywnych wyników testów na COVID-19 mecz odwołano. Podobnie przełożono (nie wiadomo jeszcze na jaki termin) mecz Pucharu Polski z Legią Warszawa.

Widzew nie grał zatem o d 17 października, kiedy to zremisował ze słabym tego dnia Górnikiem Łęczna. Ten właśnie mecz pokazał, jak wyglądają drużyny, które po kwarantannie wracają do gry. Górnik grał bezbarwnie, widać było wybicie z meczowego rytmu.

W jakim składzie zagrają piłkarze Widzewa w meczu z GKS Bełchatów.

Być może trener Enkeleid Dobi zdecyduje się na powrót do bramki Wojciecha Pawłowskiego? Miłosz Mleczko furory nie zrobił, a ponadto miał kłopoty ze zdrowiem. Kto jeszcze oprócz Miłosza Mleczko i Marcina Robaka miał pozytywne testy nie wiadomo, bo klub nazwiska zakażonych trzymał w ścisłej tajemnicy.

Sztab szkoleniowy robił wszystko, by doprowadzić zespół do formy przed kolejnymi meczami. Jak informuje oficjalna strona klubu, piłkarze Widzewa w okrojonym składzie przepracowali cały tydzień. Niestety w jego trakcie sytuacja kadrowa drużyny nie uległa poprawie. Co więcej, zgodnie z aktualnymi wytycznymi Zespołu Medycznego PZPN nie ma możliwości migrowania zawodników między pierwszą drużyną a rezerwami czy zespołami młodzieżowymi.

- Staraliśmy się w tym czasie przede wszystkim nadrobić zaległości związane z przymusową przerwą w treningach. Przez kwarantannę straciliśmy cały poprzedni mikrocykl treningowy. Dlatego w ostatnich dniach skupialiśmy się na odzyskaniu odpowiedniego czucia piłki przez tych piłkarzy, którzy byli do dyspozycji. Nie jest to jednak łatwa sytuacja. Jest nas bardzo mało, a już we wtorek mamy zagrać następny mecz - podkreśla trener Enkeleid Dobi, cytowany przez oficjalny portal klubu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki