Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrujnowane budynki w Łodzi. Kamienice składają się jak domki z kart

Piotr Brzózka
W poniedziałek zawaliła się kolejna kamienica. Wszystko wskazuje na to, że zawiniła ekipa remontująca budynek
W poniedziałek zawaliła się kolejna kamienica. Wszystko wskazuje na to, że zawiniła ekipa remontująca budynek Łukasz Kasprzak
Odnowienie strefy wielkomiejskiej w Łodzi to koszt 12- 16 mld zł. To ponad siły miasta. Co robić, gdy kolejne kamienice grożą zawaleniem?

Runęła kolejna kamienica w Łodzi - tym razem przy pl. Komuny Paryskiej. W tym przypadku prawdopodobnie „pomógł” człowiek, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że kolejne katastrofy to kwestia czasu - pytanie, gdzie zawali się następnym razem. Magistrat ma przedstawić niedługo zaktualizowaną politykę mieszkaniową, która ma wychodzić naprzeciw dramatycznej sytuacji. Tyle że może na to zabraknąć pieniędzy.

Z przeprowadzonych kilka lat temu analiz wynikało, że w dobrym stanie jest tylko 2 proc. zasobu komunalnego, a 47 proc. ze względu na stan techniczny powinno być wyłączone z użytkowania. Niestety, to, co wydawało się teoretycznym opisem rzeczywistości, zaczęło się materializować. W ostatnich kilkunastu miesiącach zawaliły się trzy gminne kamienice - przy ul. Zielonej, Wólczańskiej i Kilińskiego.

Z przyjętej polityki mieszkaniowej wynika, że miasto powinno wydawać na wyburzenia miliony złotych rocznie, jednak w poprzednich latach przeznaczano na to od 400 do 600 tys. zł, zaś w budżecie na 2015 r. zapisano milion złotych. Pieniądze te zostały przeznaczone na zrównanie z ziemią dwudziestu budynków, w tym jedenaście mieszkalnych.

CZYTAJ: "Mia100 kamienic". Budynek przy Zielonej 6 grozi zawaleniem

- Stan budynków miejskich jest zły, a momentami bardzo zły - mówi Ireneusz Jabłoński, wiceprezydent Łodzi, który od kilku miesięcy odpowiada za nieruchomości komunalne. - To efekt ponad 50 lat eksploatacji bez funduszu odtworzeniowego, bez renowacji. Jak wiemy, głównym programem tej kadencji jest rewitalizacja i należy mieć nadzieję, że zostaną zaangażowane w nią takie pieniądze, własne i z zewnątrz, które pozwolą w istotnym stopniu poprawić część stanu technicznego budynków - dodaje Jabłoński.

CZYTAJ: Katastrofa budowlana na Kilińskiego. Zawaliła się kamienica

Wiceprezydent mówi, że w 2015 r. zrobiono pierwszy doraźny krok, czyli remonty mieszkań komunalnych, które pozwolą na „odzyskanie z martwego zasobu” blisko tysiąc lokali. Krokiem drugim będzie aktualizacja programu polityki mieszkaniowej i wpisana w niego rewitalizacja. Na razie wiadomo, że wszystko ma się zasadzać na trzech filarach - pieniądzach łożonych na ten cel przez miasto, pozyskanych z zewnątrz, a także dalszej prywatyzacji, w szczególności tam, gdzie w budynkach pozostały pojedyncze lokale gminne.

Głównym problemem jest skala kosztów. Szacuje się, że odnowienie strefy wielkomiejskiej, łącznie z modernizacją i budową nowej infrastruktury, a także zapełnieniem dziur po wyburzonych budynkach kosztowałoby 12 do 16 mld zł, licząc inwestycje publiczne i prywatne. Dla porównania, cały budżet inwestycyjny Łodzi na 2015 r. to ok. 600 mln zł.

CZYTAJ TEŻ: Zawaliła się ściana kamienicy przy Piwnej

Ruina w liczbach

Z analiz przeprowadzonych na potrzeby powstającej w 2012 r. strategii mieszkaniowej obliczono, że w 2010 r. gmina Łódź posiadała 6108 budynków, z czego w 3094 miała100-procentowe udziały. Liczba lokali komunalnych wynosiła w owym czasie 55.894.

Gmina Łódź uchodzi za największego kamienicznika w Polsce - w 2009 r. na 1000 mieszkańców przypadało 85 mieszkań komunalnych, podczas gdy we Wrocławiu 72, Warszawie 54, w Krakowie 28. Stan zasobów gminy Łódź eksperci uznali za katastrofalny. Jak czytamy: „luka reprodukcyjna w zasobach mieszkaniowych będących w dyspozycji gminy Łódź oszacowana została na poziomie 47 proc. Oznacza to, że niemal połowa komunalnego zasobu mieszkaniowego powinna być, ze względu na zły stan techniczny, wyłączona z użytkowania”.

Jeśli chodzi o wszystkie lokale w Łodzi (komunalne, spółdzielcze i prywatne), podkreśla się, że Łódź ma dużo mieszkań (454 na 1000 mieszkańców), ale głównie wynika to z wyludniania się miasta. Poza tym mieszkania w Łodzi charakteryzują się gorszym wyposażeniem w instalacje sanitarne. Tylko 85,4 proc. miało łazienkę, średnia dla polskich miast to 92,4 proc. Choć historia Łodzi liczy tylko 200 lat, nasze zasoby mieszkaniowe są względnie stare. Aż 26 proc. mieszkań w Łodzi zostało oddane do użytku przed 1944 r. Tymczasem średnia dla wszystkich polskich miast to 21 proc.

PB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki