Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS sprawdzi L4 pielęgniarek ze szpitala Kopernika w Łodzi. Dyrektor Wojciech Szrajber napisał wniosek o kontrolę zwolnień lekarskich

Redakcja
Pielęgniarki ze szpitala Kopernika w Łodzi nie przyznają się do protestu
Pielęgniarki ze szpitala Kopernika w Łodzi nie przyznają się do protestu Piotr Warczak/Archiwum
Już ponad 30 pielęgniarek ze szpitala im. Kopernika w Łodzi poszło na zwolnienia lekarskie. Sytuacja w oddziałach pogarsza się od poniedziałku. Pielęgniarki nie mówią, że to protest, ale dyrektor szpitala chce kontroli ich zwolnień lekarskich przez ZUS.

- Sprawa 27 zwolnień lekarskich pielęgniarek została zgłoszona do ZUS-u z wnioskiem o ich kontrolę. Taką liczbę zwolnień lekarskich otrzymaliśmy do tej pory - powiedziała Julia Ścigała z biura promocji wojewódzkiego szpitala im. Kopernika w Łodzi.

Do pracy w szpitalu "Kopernika" nie zgłosiło się już ponad 30 pielęgniarek z czterech oddziałów: ortopedii, naczyniówki, torakochirurgii i neurochirurgii. Absencja zaczęła się w poniedziałek (16 kwietnia), gdy w pracy nie stawiło się 14 pielęgniarek. Od samego początku nie przyznają, by ich działanie miało charakter protestu, ale wiadomo, że od co najmniej kilku miesięcy zabiegały o podwyżki wynagrodzeń i poprawę warunków pracy.

Czytaj więcej: Pielęgniarki ze szpitala Kopernika w Łodzi nie przyszły do pracy. Pacjenci przewożeni na inne oddziały. Do "Kopernika" przyjeżdża mediator

Szpital twierdzi, że na razie może jeszcze organizować pracę w taki sposób, by pacjenci nie odczuli problemów kadrowych szpitala "Kopernika". Natomiast, jeśli absencja będzie się powiększać, wprowadzenie pewnych ograniczeń będzie konieczne.

Pełnomocnik pielęgniarek, które rozchorowały się twierdzi, że ta sytuacja ma związek z "długotrwałym zmęczeniem psychicznym i fizycznym".

Zobacz też: Walka o podwyżki w „Koperniku”. Związki weszły w spór zbiorowy

- Żądania dotyczące poprawy warunków płacy i pracy, były wysuwane do dyrekcji od kilku miesięcy. Dyrekcja nie chciała podejmować negocjacji. W ostatnim czasie pielęgniarki coraz częściej rozmawiały ze sobą o tym, co się dzieje, wskutek czego ich stan psychiczny i fizyczny pogorszył się i dlatego nie mogą być obecne w pracy. Nie jest to forma nacisku w ramach działań podejmowanych przez związki zawodowe - mówi Tomasz Gąsiorowski, radca prawny i pełnomocnik pielęgniarek.

Czytaj więcej: Pielęgniarki ze szpitala Kopernika w Łodzi nie przyszły do pracy. "To nie protest". Dyrektor szpitala zapowiada kontrolę ich L4

Gąsiorowski reprezentuje około 70 pielęgniarek, zatem skala absencji może się powiększać. Dyrektor spotkał się z pełnomocnikiem nieobecnych pielęgniarek, ale z naszych informacji wynika, że do porozumienia nie doszło. Będą kolejne spotkania.

Zobacz skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki