Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS za często wzywa chorych na komisję

Alicja Zboińska
Stałe świadczenia miałyby być przyznawane tylko poważnie chorym
Stałe świadczenia miałyby być przyznawane tylko poważnie chorym ygmunt Wieczorek
Ciężko chorzy apelują, by osoby, które od lat mają rentę i są tak chore, że nie rokują poprawy, nie musiały stawiać się na komisjach lekarskich co 2-3 lata, skoro wiadomo, że nigdy nie wyzdrowieją. Zakład Ubezpieczeń Społecznych powołuje się na przepisy, które nie dają takiej możliwości.

Zmęczony ZUS jest pan Zbigniew z Łodzi. 50-letni mężczyzna ma zniszczony kręgosłup, choruje na nowotwór mózgu. Łodzianin przez wiele lat pracował w kopalni w Bełchatowie. Praca przyczyniła się do uszkodzenia kręgosłupa, od 2003 roku pan Zbigniew był kilkakrotnie operowany.

- Nadal czuję się źle, nie mogę się schylać - mówi pan Zbigniew. - Lekarz wystawił mi zaświadczenie, w którym wyraźnie jest napisane, że mój stan zdrowia nie rokuje poprawy, że nie będę zdolny do podjęcia pracy. Gdy idę na komisję lekarską ZUS, jestem pewny, że otrzymam rentę na stałe. Ale dostaję ją na rok lub dwa, więc muszę stawiać się na kolejnych komisjach lekarskich.

Jeszcze niedawno w takiej sytuacji była 62-letnia pani Janina z Łodzi, której ZUS przyznał rentę, gdy okazało się, że niemal straciła głos. Było to w 1995 roku. Przez wiele lat lekarze nie byli w stanie postawić właściwej diagnozy ani pomóc łodziance, mimo iż była leczona przez uznanych specjalistów. Spędziła kilka tygodni w szpitalach, ale nic to nie dało.

ZUS przyznał kobiecie rentę i - mimo że jej stan zdrowia nie uległ poprawie - co dwa lata musiała udowadniać to orzecznikowi Zakładu. Wszystko zmieniło się, gdy kobieta skończyła 61 lat i została wezwana na komisję lekarską.

- Lekarka uznała, że mój stan zdrowia się nie poprawił i nie można się tego spodziewać - mówi łodzianka. - Wreszcie została mi przyznana renta na stałe. Szkoda tylko, że trwało to tak długo.

Na takie przykłady powołują się osoby, które chcą, by renty były przyznawane na stałe. Tłumaczą, że ma to dotyczyć tylko naprawdę chorych osób, które świadczenie pobierają od lat i w tym czasie ich stan zdrowia się nie poprawił. Swój apel ogłosili w internecie.

ZUS powołuje się na przepisy. Katarzyna Mołas, rzecznik II oddziału ZUS w Łodzi, tłumaczy, że zgodnie z prawem niezdolność do pracy orzeka się na okres nie dłuższy niż 5 lat.

- Niezdolność może być orzekana na dłużej tylko wtedy, jeśli według wiedzy medycznej nie ma rokowań odzyskania zdolności do pracy przed zakończeniem tego okresu - informuje Katarzyna Mołas. - Osobom, które pobierają rentę dłużej niż 5 lat i do osiągnięcia wieku emerytalnego, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn, brakuje im mniej niż 5 lat, niezdolność do pracy orzeka się na okres do dnia osiągnięcia tego wieku.

Zdaniem Wojciecha Nagela, eksperta ds. ubezpieczeń społecznych Business Centre Club, są to konsekwencje rozrzutności ZUS z początku lat 90. XX wieku. Ekspert ma na myśli dawną III grupę inwalidzką, czyli osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności i częściową niezdolnością do pracy.

Jego zdaniem spora liczba osób kwalifikowanych wtedy do tej grupy doprowadziła do osłabienia systemu ubezpieczeń i sporych finansowych kłopotów ZUS. Stąd konieczność zaostrzenia polityki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki