Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy z elektrowni Bełchatów żądają kontroli zatrudniania nowych pracowników

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Związkowcy zawnioskowali o kontrolę sposoby zatrudniania nowych pracowników. PGE kontrolę już przeprowadziło i uchybień...nie znalazło.

Związkowcy z elektrowni Bełchatów zażądali od Polskiej Grupy Energetycznej, aby ta skontrolowała zatrudnianie nowych pracowników w ich zakładzie, a także w koncernie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Członkowie związków mają bowiem wątpliwości czy nowi pracownicy są zatrudniani zgodnie z obowiązującymi w PGE procedurami. Powód jest jeszcze jeden. Od ubiegłego roku w całym PGE funkcjonuje tzw. kodeks etyki czyli zbiór podstawowych wartości etycznych, zasad i standardów, których przestrzegania oczekuje się od pracowników, a także od kadry zarządzającej. Związkowcy przekornie tłumaczą, że postanowili zwrócić się do PGE, bo uznali, że działanie koncernu m.in. w kwestii przestrzegania zasad kodeksu etyki nie jest fikcją na potrzeby marketingu, dlatego „liczą na rzetelną kontrolę”.

Czytaj:Pikieta związków zawodowych w Bełchatowie. Pracownicy elektrowni i kopalni będą protestować pod PGE

Andrzej Nalepa, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w elektrowni Bełchatów przyznaje, że wątpliwości związane z zatrudnianiem nasiliły się po kolejnych medialnych doniesieniach o przyjęciach do pracy osób, często związanych z PiS.

– Spółka giełdowa powinna zareagować wraz z wyciągnięciem ewentualnych konsekwencji w stosunku do osób odpowiedzialnych, bo chodzi tutaj też o reputację – mówi Andrzej Nalepa. – Czekamy na ruch ze strony PGE – dodaje.

Biuro prasowe PGE poinformowało, że po otrzymaniu zgłoszenia kontrolę... już przeprowadzono i nie stwierdzono nieprawidłowości, a rekrutacja pracowników jest prowadzona zgodnie z regułami funkcjonującymi w spółce i zawartymi w kodeksie etyki.

Zobacz też:Załoga elektrowni Bełchatów chce podwyżki zarobków

– Podstawą zatrudniania pracowników są uzasadnione potrzeby kadrowe, wynikające z wykonywanych zadań, z uwzględnieniem potrzeb doskonalenia i usprawnienia procesów, wprowadzania nowych rozwiązań technicznych i organizacyjnych czy wystąpienia istotnych uwarunkowań ekonomicznych, prawnych lub społecznych – poinformowało PGE.

Zaznaczono, że przyjęcia osób z zewnątrz każdorazowo podyktowane są uzasadnionymi potrzebami pracodawcy, np. w przypadku zatrudnienia kandydatów o wysokich lub rzadkich na rynku pracy kwalifikacjach, potwierdzonych odpowiednim doświadczeniem zawodowym.

W ostatnich tygodniach nowym dyrektorem technicznym elektrowni Bełchatów został Andrzej Legeżyński, pochodzący z Zawidowa koło Bogatyni, podobnie jak Sławomir Zawada - prezes PGE GiEK. Z kolei w kopalni dyrektorem ekonomiczno-finansowym została Lucyna Zyberyng, ostatnio prezes TBS w Tomaszowie Maz. Jej mąż jest członkiem zarządu okręgu piotrkowskiego PiS.

W lutym asystentem Mariana Rainczuka, dyrektora kopalni Bełchatów, został z kolei Konrad Hennig, politolog i wykładowca akademicki, który starał się o mandat radnego z łódzkiej listy PiS. W ubiegłym roku posadę dyrektora departamentu komunikacji w PGE GiEK otrzymała z kolei związana z PiS Agnieszka Wysocka. Wcześniej była wiceprezydentem Bełcha-towa. Z kolei szefem departamentu HR został Marek Szydłowski, radny powiatowy PiS z Pajęczna, który przed nominacją uczył języka polskiego w miejscowej szkole, a wcześnie był dyrektorem placówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Związkowcy z elektrowni Bełchatów żądają kontroli zatrudniania nowych pracowników - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki