Protest związkowców ze ZWiK i GOŚ w czerwcu 2021 r. pod Urzędem Miasta Łodzi. Do protestujących nie wyszedł wówczas żaden z urzędników UMŁ.
Związkowcy z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji odwołali środowy (9 listopada) protest pod Urzędem Miasta Łodzi. Spółka jest w dramatycznej sytuacji finansowej, ale nieoficjalnie wiadomo, że nim protest odwołano, doszło do spotkania z prezydent Łodzi.
Wokół ZWiK dzieje się ostatnio bardzo dużo, bo spółka w 100 proc. należąca do miasta Łódź a zatrudniająca około 1,3 tys. pracowników, jest na skraju upadku. O tym, że związkowcy ze ZWiK szykują protest pod UMŁ było wiadomo od tygodnia, a jednak go odwołano. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, w poniedziałek doszło do spotkania liderów organizacji związkowych ze ZWiK, z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską (PO). Jak na relacje związkowców z UMŁ, fakt, że do takiego spotkania doszło, jest wydarzeniem niemal epokowym. Dlaczego?
Otóż związkowcy na podobne spotkanie nalegali od ponad roku, a w odpowiedzi zawsze otrzymywali z UMŁ informację na zasadzie, że jak mają jakieś obawy czy postulaty, do od ich wysłuchania jest zarząd spółki, a nie prezydent. Dwa tygodnie temu, gdy w reakcji na list otwarty prezesa Michała Śmiechowicza do załogi, gdzie padła informacja, że ZWiK może osiągnąć stratę na poziomie 120 mln zł, związkowcy chcieli się spotkać z prezydent, w odpowiedzi dostali pismo z UMŁ z pytaniem... "co konkretnie ich niepokoi"