Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowiec winny zwolnień?

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka DziennikŁódzki/archiwum
Łódzka Coca-Cola wysyła na bruk 160 osób. W związku z tym rozgorzał gorący spór - czy gorsza jest korporacja, która zwalnia, czy związki zawodowe, które zwolnieniom nie zapobiegły. Łatwych odpowiedzi nie ma.

Jakkolwiek brutalnie to brzmi, przykrym, lecz świętym prawem prywatnego pracodawcy jest zwolnić swojego pracownika. A nawet 160 pracowników. Coca-Cola podaje, że przyczyną są "trudne warunki makroekonomiczne i presja kosztów zewnętrznych". Ładnie napisane, można polemizować, tylko jak.

Z kolei obowiązkiem związków zawodowych jest dbać o interesy pracowników, aczkolwiek nie słyszałem o przypadku, w którym związek zablokowałby plany zwolnień grupowych. I nawet teoretycznie nie za bardzo sobie wyobrażam, jak miałby to zrobić. Chyba, że proponując pakiet ustępstw, za które i tak zostałby przeklęty przez załogę: obniżenie pensji dla wszystkich, skrócenie wymiaru czasu pracy, likwidacja przywilejów. Czy można więc wylewać wiadro pomyj na związki, które nie zapobiegły zwolnieniom? Nie sądzę.

Panuje przekonanie o nadmiernym uzwiązkowieniu w Polsce i nadprzyrodzonej mocy działaczy. Nie przesadzajmy. O ile tezy tej można bronić przyglądając się państwowym molochom energetycznym, o tyle trudno było się zgodzić w przypadku wielu międzynarodowych koncernów. W sprawie zwolnień związkom pozostaje prawo zaopiniowania, czyli marne prawo. Mogą się też związkowcy przykuć do kaloryferów, tylko - patrząc realnie - czy coś im to da?

Ale chyba i same związki w tej sprawie przesadzają - snując spiskową teorię, jakoby likwidacja linii produkcyjnej w łódzkiej Coca-Coli miała być zemstą za aktywną działalność związkową właśnie. Cóż... wiadomo, że koncerny za wszelką cenę pragną unikać problemów ze związkami, ale żeby aż tak?

W łódzkiej Coca-Coli między związkami, a władzami firmy nie układało się dobrze od lat. Mniejszych, większych incydentów było bez liku. Nie sądzę, żeby to była konstruktywana atmosfera do rozmów akurat teraz, kiedy w firmie dzieją się naprawdę ważne rzeczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki