O planowanych cięciach napisaliśmy po raz pierwszy w środę (31 marca). Tego dnia dyrektorzy odbierali pismo z UMŁ, dotyczące zasad zatrudnienia w nowym rok szkolnym. Urzędnicy m.in. zaostrzyli normy dotyczące powierzchni do sprzątania, które przekładają się na etaty dla niepedagogicznych w danej szkole.
Według najbardziej pesymistycznych wyliczeń dyrektorów szkół od września 2021 r. zatrudnienie straci do połowy z obecnej kadry niepedagogicznej, zaś UMŁ informuje o cięciach ok. 12 proc. etatów.
Zwolnienia w szkołach w Łodzi. „Solidarność” oczekuje sprzeciwu ich dyrektorów
Alarm wszczęli także związkowcy. Wiesław Łukawski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty Łódź-Górna, Widzew, stwierdził w środę, iż Hanna Zdanowska, prezydent miasta dąży do zastąpienia etatów niepedagogicznych zewnętrznymi firmami cateringowymi oraz sprzątającymi.
„Propozycje władz miasta zagrażają bezpieczeństwu dzieci, pracowników i placówek” – napisał z kolei Roman Laskowski, przewodniczący Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania Ziemi Łódzkiej NSZZ "Solidarność".
Roman Laskowski wezwał także dyrektorów szkół do „wyrażenia swojego zdecydowanego zdania”.
Cięcia w szkołach. Dyrektorzy szykują stanowisko do prezydent Łodzi
Od kilku dyrektorów wiemy, że ci w czwartek (1 kwietnia) podpisywali w jednej z podstawówek stanowisko, które ma być przekazane Hannie Zdanowskiej (publikujemy jego projekt jako drugą ilustrację w galerii do tego artykułu).
„Obecne propozycje nie były w ogóle z nami konsultowane i nie uwzględniają specyfiki poszczególnych szkół. Są absolutnie nie do przyjęcia” – napisali dyrektorzy.
Z naszych informacji wynika, że już w czwartek podpisy pod takim stanowiskiem złożyła ok. setka z dyrektorów szkół.
Przypomnijmy, iż urzędnicy tłumaczą cięcia zbyt niską subwencją na łódzką oświatę od rządu, podają też dużo niższą skalę cięć, niż miałoby to wynikać z obliczeń dyrektorów i związkowców. Ponadto magistrat twierdzi, iż Wrocław radzi sobie z podobną liczbą uczniów w szkołach mając półtora tysiąca etatów dla niepedagogicznych mniej. Jednak dyrektorzy, którzy kontaktowali się z naszą redakcją, nie ufają tym porównaniom i zamierzają zbadać sprawę we Wrocławiu. Już, jak donoszą, ustalili, że jest w nim o ok. jedną trzecią mniej placówek edukacyjnych – zatem są one zazwyczaj większe niż w Łodzi – co może tłumaczyć różnice w etatach między miastami.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?