O zwolnieniach, które Urząd Miasta Łodzi planuje w samorządowej oświacie, mamy wiedzę dzięki środowisku zaniepokojonych dyrektorów placówek edukacyjnych.
Zwolnienia w szkołach w Łodzi: "co najmniej 2 ludzi"
W tym tygodniu szefowie szkół są wzywani do Wydziału Edukacji UMŁ i zaznajamiani z decyzją o cięciach. Ponadto w środę (25 listopada) jedna z dzielnicowych struktur oświatowej „Solidarności” (Widzew/Górna) rozesłała do swoich członków alarmującą wiadomość:
„dyrektorzy dostali polecenie jak najszybszego zwolnienia co najmniej 2 ludzi z obsługi i administracji”.
Zwolnienia w łódzkich szkołach. Odpowiedź urzędu miasta
Wobec takich informacji zadaliśmy pytania UMŁ (o powody i skalę zwolnień).
Odpowiedzi udzielił w środę Piotr Szymański, pełniący obowiązki wicedyrektora Wydziału Edukacji. Publikujemy ją poniżej w całości:
„W związku z kryzysem wywołanym epidemią covid 19 wszystkie działania związane z łódzką oświatą służą utrzymaniu zatrudnienia pracowników, którzy nie nabyli jeszcze praw do świadczeń emerytalnych. Planowane zmniejszenie zatrudnienia pracowników z prawem do świadczeń emerytalnych jest spowodowane m. in. zbyt małą (o ok. 700 mln zł) subwencją oświatową z Ministerstwa Edukacji. Jednocześnie rząd zobowiązał samorządy do wypłaty podwyżek nauczycielom nie przekazując na ten cel żadnych środków. Jednak mimo to, kryzysu i spadku dochodów samorządów oraz podwyższeniu kosztów zabezpieczenia placówek oświatowych w związku z epidemią covid 19 zmniejszenie zatrudnienia obejmie tylko część z pracowników administracyjnych i obsługi łódzkich jednostek oświatowych, którzy nabyli już prawo do świadczeń emerytalnych.”
Zwolnienia tylko emerytów - czy emeryci w pierwszej kolejności?
Jeden z dyrektorów szkoły, który jest już po rozmowie o cięciach – gdy przedstawiliśmy mu odpowiedź z Wydziału Edukacji – dopatrzył się w niej, jego zdaniem, nieścisłości. Dyrektor ten twierdzi, że usłyszał o zwalnianiu emerytów, ale „w pierwszej kolejności”. Poza tym wskazuje na dość nietrafiony czas wręczania wypowiedzeń - przed Bożym Narodzeniem - oraz na niebezpieczeństwo podziału w łódzkiej oświacie. Otóż podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Łodzi jej członkowie przegłosowali podwyżki miejskich dodatków dla nauczycieli...
W Łodzi koniec sporu o dodatki dla niepedagogicznych
Sytuacja wokół tzw. niepedagogicznych jest dość tajemnicza.
Otóż w środę władze Łodzi podpisały z łódzkimi centralami związkowymi działającymi w oświacie (ZNP i „Solidarność”) porozumienie kończące półroczny spór o miejski dodatek do pensji pracowników obsługi i administracji.
Dotąd dodatek ten wynosił 20 proc. do podstawy wynagrodzenia. Teraz będzie to 10 proc., ale niepedagogiczni mają nie stracić w kwotach otrzymywanych na rękę (co wiąże się z podwyżką płacy minimalnej w Polsce).
AKTUALIZACJA (26.11 godz. 13)
Do sprawy odniósł się w czwartek Okręg Łódzki Związku Nauczycielstwa Polskiego. ZNP twierdzi, że cięcia nie były przedmiotem negocjacji, zakończonych środowym porozumieniem:
"ZNP nie widzi w chwili obecnej powodów do zmniejszenia zatrudnienia pracowników niepedagogicznych w łódzkich szkołach i placówkach, nawet tych, którzy nabyli już prawo do świadczeń emerytalnych. Szkoły i placówki potrzebują tych pracowników. Ponadto uzgodniono już ze związkami zawodowymi i przyjęto organizację pracy szkół na ten rok szkolny. To nie jest dobry czas na zwolnienia pracowników administracji i obsługi. Planowana przez Miasto redukcja zatrudnienia nie była przedmiotem negocjacji i rozmów w trakcie nowelizacji Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy".
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?