Polskie Dupiny
W Polsce znajduje się przynajmniej jedno jezioro (Długie na Pojezierzu Poznańskim) i jeden zespół stawów (za oczyszczalnią ścieków w Katowicach, czasem razem z rzeką Mleczną), które potocznie nazywane są Dupinami.
Nie jest to wcale humorystyczne przezwisko – lokalni mieszkańcy używają po prostu powszechnie przyjętej, a wywodzącej się ze staropolszczyzny nazwy, oznaczającej „zagłębienie”, najczęściej wykopane przez ludzi („dupiasty” znaczyło „wydrążony, pusty” – zob. Słownik Staropolski PAN, t. 2, 1956-1959, s. 220). Używano jej dawniej na określenie mniejszych stawów, jeziorek i rzeczułek, które czasem przez długie wieki nie dochowały się oficjalnej, bardziej wymyślnej nazwy.
Na zdjęciu: widok na jeden ze stawów w katowickiej Dupinie. Na licencji CC BY-SA 4.0.
Żleb pod Wysranki
Nie trzeba odchodzić daleko od popularnych szlaków turystycznych, by natknąć się na zabawne nazwy miejsc i atrakcji. Po wschodniej stronie Doliny Kościeliskiej znajduje się duży Żleb pod Wysranki, którego nazwa bierze się od Wysranek – zalesionego grzbietu wznoszącego się nad żlebem, przy polanie Stare Kościeliska.
Wysranki nie mogą się pochwalić żadną staropolską etymologią. W XVIII i XIX w. na polanie Stare Kościeliska działały huty i stały domostwa robotników, którzy chodzili do żlebu, by załatwiać swoje potrzeby – stąd nazwa grzbietu i żlebu. Podejmowano próby zmiany nazwy, która gorszyła niektórych turystów, np. proponowano nazwać okolicę Doliną Zbójnicką. Nic z tego nie wyszło i Wysranki wznoszą się dumnie, upamiętniając hutników, a nie przydrożnych rabusiów.
Zdjęcie na licencji CC BY-SA 3.0.
Hujowa Górka w Krakowie
Choć nazwa brzmi zabawnie, historia tego miejsca jest przerażająca. W l. 1943-1944 rozstrzeliwano tu więźniów obozu koncentracyjnego KL Plaszow, a egzekucjami kierował SS-Mann Albert Hujar. Od jego nazwiska najpierw sami więźniowie obozu, a potem mieszkańcy Krakowa nazywali wzgórze Hujową Górką, drwiąc z oprawcy, ale też ze świata, który zdawał się obojętny na ich tragedię.
Dziś na Hujowej Górce stoją pomniki ku czci ofiar Holokaustu. Film Stevena Spielberga „Lista Schindlera” ukazuje m.in. właśnie wydarzenia na Hujowej Górce.
Zdjęcie na licencji CC BY 3.0.
Kórnik bez kur, za to z zamkiem
Kórnik nie tylko dziwnie się pisze, ale zdawać by się mogło, że nie przystoi miejscowości, w której stoi wspaniały zamek i rozległe, urzekająco piękne arboretum. Nazwa jednak jest najpewniej starsza od zamku i ogrodu, a „ó” wprowadził do niej w XIX w. Tytus Działyński, by utrudnić germanizację „Kórnika”.