Centralia (Pensylwania, USA)
W 1962 roku na terenie miejscowej kopalni węgla wybuchł pożar, który do dziś płonie pod powierzchnią miasta z powodu ogromnych pokładów węgla. Z tego powodu Centralię opuścili niemal wszyscy mieszkańcy, a do dziś miasto zamieszkuje zaledwie... kilka osób.
Eternal Flame Falls (Nowy Jork, USA)
Wydawałoby się, że ogień i woda nie mogą funkcjonować razem – istnienie Eternal Flame Falls w rezerwacie Shale Creek (części parku Chestnut Ridge) udowadnia, że wszystko jest możliwe. Wydostający się z małej wnęki obok wodospadu gaz ziemny sprawia, że po podpaleniu płomień niemal nigdy nie gaśnie – jeśli jednak do tego dojdzie, wystarczy ponownie go podpalić, by nie gasł przez bardzo długi czas.
Derweze (Turkmenistan)
Szeroki na ok. 70 metrów lej, w którym stale płonie ogień – brzmi przerażająco? To niezwykłe zjawisko istnieje i znajdziecie je w Turkmenistanie, na pustyni Kara-kum. „Wrota piekieł”, bo tak turyści nazywają tę atrakcję, to w rzeczywistości podpalony przez radzieckich naukowców w 1971 roku gaz ziemny (w tym rejonie złoża są ogromne). Pożar, który w założeniu miał trwać kilka dni, można jednak oglądać do dziś.
Yanartaş (Turcja)
Góra Chimera, zlokalizowana niedaleko popularnego kurortu Antalya, oferuje turystom niesamowite widowisko – kilkudziesiąt małych pożarów, wydobywających się otworów w skałach na zboczu z powodu emisji gazów, głównie metanu. Pod skałami znajdują się ruiny świątyni Hefajstosa, greckiego boga ognia.