1/5
Znany łódzki prawnik Paweł Kozanecki (zgodził się na...
fot. archiwum Grzegorz Gałasiński

Znany łódzki prawnik Paweł Kozanecki (zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku) znów został skazany przez adwokacki sąd dyscyplinarny. Tym razem za obrazę sędziów Sądu Apelacyjnego w Łodzi, którym – według mecenasa – nie pomógłby nawet... buldożer (!). Na tym jego kłopoty nie kończą się, bowiem wkrótce stanie przed sądem za spowodowanie wypadku pod Olsztynem, w którym zginęły dwie kobiety.

2/5
Prawie 30 tys. zł za obrazę sędziów...
fot. policja

Prawie 30 tys. zł za obrazę sędziów

Sąd dyscyplinarny przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Łodzi za obrazę sędziów skazał mecenasa Kozaneckiego na karę finansową w wysokości dziesięciu stawek minimalnego wynagrodzenia na rynku pracy w 2022 roku, co wynosi około 28 tys. zł. Otrzymał też 5-letni zakaz sprawowania patronatu nad aplikantami. Ponadto sąd nałożył na niego obowiązek pisemnego przeproszenia sędziów II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Wyrok ten, który nie jest prawomocny, dotyczy – jak nas poinformowała Agnieszka Skowrońska, zastępca dyrektora Biura Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi – wpisu w mediach społecznościowych: „Generalnie to wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o poziom moralny i orzeczniczy sędziów Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Tu zdaje się pomógłby wyłącznie buldożer”. Poprosiliśmy Pawła Kozaneckiego o komentarz w tej sprawie, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.


3/5
Przypomnijmy, że prokuratura zarzuciła mu spowodowanie...
fot. policja

Przypomnijmy, że prokuratura zarzuciła mu spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety jadące – jak się wyraził mecenas – „trumną na kółkach”. Słowa te, o których stało się głośno w całej Polsce, spotkały się z oburzeniem i potępieniem. W sprawie tej sąd dyscyplinarny skazał prawnika na 16-miesięczne zawieszenie w czynnościach zawodowych i na zakaz, w takim samym okresie, patronatu nad aplikantami. Po tym wyroku, który też był nieprawomocny, mecenas Kozanecki zapowiedział, że odwoła się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie.

4/5
Dzwoni „papuga” i mówi, że musi się udać...
fot. policja

Dzwoni „papuga” i mówi, że musi się udać

Wiele emocji wzbudziło też to, że Paweł Kozanecki na instagramie wykonał zawierający wulgaryzmy utwór znanego rapera Maty pt. „Papuga”, w którym jako refren pojawia się fraza: - „Dzwoni „papuga” i mówi, że musi się udać”. Wyjaśnijmy, że „papuga” to potoczne, niezbyt chwalebne określenie adwokata. Tę sprawę sąd dyscyplinarny umorzył ze względu – jak to uzasadnił - na znikomą szkodliwość społeczną czynu. Dla odmiany sąd ten ukarał go kwotą 8,4 tys. zł za to, że w internecie zamieścił zdjęcie wnętrza swego auta, z którego wynikało, że świadomie przekroczył dozwoloną prędkość.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Memy o blamażu Lecha. Kto jest większym przegranym? Zaglosuj w sondzie

Składanie wieńców i salwa honorowa na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi

Składanie wieńców i salwa honorowa na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi

Horoskop dzienny na sobotę. Sprawdź!

Horoskop dzienny na sobotę. Sprawdź!

Zobacz również

Tłumy łodzian wybrały się na popularne kąpielisko Młynek w Łodzi

Tłumy łodzian wybrały się na popularne kąpielisko Młynek w Łodzi

Składanie wieńców i salwa honorowa na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi

Składanie wieńców i salwa honorowa na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi