Przybywa mocno zadłużonych osób
- Zarabiałam na tyle dużo, że nie sądziłam, że mogę mieć problemy ze spłatą kredytu - mówi łodzianka. - Poza tym mogłam liczyć na pensję męża. On jednak stracił pracę, a na dodatek okazało się, że doszły pewne nieoczekiwane wydatki i zaczęło się robić krucho z pieniędzmi. Zaczęłam brać nowe pożyczki, by spłacić wcześniejsze, banki mi ich udzielały, gdyż zarabiały na prowizjach. A ja ciągle byłam mocno zadłużona.
Pani Grażyna w końcu zacisnęła zęby, sprzedała samochód, zrezygnowała z kilku rzeczy i udało jej się wyjść z długów.
Czytaj dalej
Przybywa mocno zadłużonych osób
Wiele osób jednak sie na to nie decyduje, a specjaliści od finansów stanowczo odradzają zaciąganie kolejnych pożyczek. Twierdzą, że każda kolejna pożyczka jest zwykle droższa i pogarsza sytuację. Problem narasta niczym kula śnieżna. Im szybciej dłużnik zda sobie z tego sprawę, tym większe szanse na jej zatrzymanie i odzyskanie kontroli nad finansami. Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów zaznacza, że im dłużej „kupujemy” sobie czas, zaciągając kolejne długi, tym bardziej wydłużamy sobie drogę do odzyskania kontroli nad pieniędzmi.
Czytaj dalej
Przybywa mocno zadłużonych osób
Wraz z każdą kolejną pożyczką czy zobowiązaniem rośnie zagrożenie wpadnięciem w spiralę zadłużenia. Eksperci radzą, by najpierw dokładnie zbadać stan zadłużenia, a następnie poszukać dodatkowego źródła dochodu.